 |
I dlatego zaczął pisać kolejny wiersz na kawałku papierowej torby. Zatytułował go Absolutnie Nic, bo o tym był ten wiersz. Sam sobie postawił piątkę i cięcie na każdym cholernym nadgarstku. Powiesił wiersz na drzwiach łazienki, bo tym razem nie miał szans dotrzeć do kuchennych drzwi./Charlie
|
|
 |
Powinnam być zła, wściekła, że wydarto mi moje życie. Ale wewnątrz mnie jest tylko pustka, monotonne brzęczenie nicości.
|
|
 |
Prowokuję, odpowiada mi ciemnota i histeria małych dusz. Zazdroszczą nam buntu.
|
|
 |
Niegrzecznie jest się gapić. Ale wspaniałą rzeczą w gapieniu się na osobę, która znajduje się pod wpływem środków odurzających jest to, że ona nie wie, że to robisz. A prawdą jest to, że nigdy nie mogę się na niego napatrzeć. Gdyby chodził do mojej szkoły, prawdopodobnie zostałby uznany za przedstawiciela subkultury emo albo może zaginionego członka Beatlesów.
|
|
 |
Nic nie da się porównać z łapaniem haustów powietrza po ataku śmiechu. I nie ma nic lepszego niż bolący brzuch z właściwego powodu. To jest wspaniałe.
|
|
 |
Bo heroina jest za dobra, żeby jarali ją tylko gówniarze. Coraz więcej dorosłych, poważnych ludzi będzie jarać. Coraz więcej. Wszyscy. I będą musieli z tym jakoś żyć. Będą jarać raz na tydzień, na dwa. Takie czasy./Heroina
|
|
 |
Zasadniczo jestem przeciwny amfetaminie. Amfetamina to kurwa. To jest kurewstwo, że ona podnieca, a nie daje nikomu żadnego spełnienia. W tym przypadku jednak jest zbawienna, bo zabija senność./Heroina
|
|
 |
To było jak zderzenie. Jak zderzenie z czymś kurewsko twardym. Ale ja jestem tak kurewsko miękki, że zrobiła się z tego zajebista pieszczota. Coś jak beton zrobiony z człowieka. Taki umięśniony, nieogolony i sprasowany razem człowiek albo ludzie, że aż robi się z tego coś takiego jak beton./Heroina
|
|
 |
Po co mówić prawdę ludziom, którzy nie mogą jej znieść.
|
|
 |
Już oficjalnie jako mój ex kłamiesz mi prosto w oczy, że zawsze mogę na tobie polegać. Że gdybym cię potrzebowała, zawsze będziesz blisko mnie. Chce mi się wybuchnąć ironicznym śmiechem prosto w twoją przystojną twarz. Jeśli będziesz ze mną teraz, to gdzie byłeś kiedy byliśmy razem, w tym okresie mojego życia w którym najbardziej cię potrzebowałam?
|
|
 |
Żadna miara czasu spędzona z Tobą nie będzie wystarczająco długa, ale zacznijmy od wieczności.
|
|
 |
Wybacz, ale dzisiaj jestem nie do wyjścia. Dziś nie wyglądam, nieczynna jestem, chyba też trochę nie żyje. Może jutro.
|
|
|
|