 |
umierałem zbyt wiele razy.
wierząc i czekając.
|
|
 |
mam miękkie serce, które dostało w pysk
|
|
 |
przypominasz tych wszystkich, którzy mają jakieś zmartwienie,
ale zmartwienia innych nie obchodzą mnie wcale,
bo oczy innych nie są tak niebieskie jak Twoje
|
|
 |
Wyszedł i zamknął drzwi. Tak łatwo było nazwać tą noc jednorazową. Popatrzył na zegarek. Dochodziła 5 rano. Zatrzymał się. Przez jego ciało przeszedł dreszcz. Gdzieś w głębi poczuł dziwne uczucie pustki. Żal? Jakaś cicha pretensja? Wyszukał w kieszeni papierosy. Zapalił jednego. Wraz z dymem uciekł niepokój jaki w nim zagościł. Nie oglądnął się już za siebie. Jednorazowe kocham straciło teraz swe znaczenie.
|
|
 |
cholernie trudne jest życie, gdy wiesz , że jesteś dla kogoś wszystkim, gdy ta osoba nie ma nikogo poza Tobą. cholernie boli, gdy ją zawodzisz
|
|
 |
Najgorsze są wspomnienia. One nie dają nam normalnie żyć i nie pozwalają zapomnieć. Za każdym razem gdy patrze na Ciebie moje serce wypełnia lodowata pustka, nie mogę Cie dotknąc, przytulić, uśmiechnąć tak jak kiedyś , muszę udawać że pogodziłam sie z Twoja stratą i jesteś mi obojętny chociaż od środka rozpadam sie na milion kawałków.
|
|
 |
patrzył mi prosto w oczy, a serce aż wyło z bólu .
|
|
 |
Nie zapomniałam o Tobie, oczywiście, że nie! Po prostu przestałam się już oszukiwać, że moje czekanie ma jakikolwiek sens.
|
|
 |
Przeszłości nie da się na trzeźwo znieść.
|
|
 |
I zapamiętam, nigdy więcej nie będę już Twoją zabawką , która spełni każdą Twoja prośbę i zachciankę, zraniłeś mnie porzucając w kąt, czuje sie jak niepotrzebna rzecz , którą można zastąpić i tak łatwo zapomnieć o jej istnieniu./
|
|
 |
Zostawiłeś mnie, tak nagle bez ostrzeżenia , z dnia na dzień stałam się niepotrzebna. Nawet nie wiesz jak to boli, jakaś część mnie umarła , zabrałeś ze sobą mój uśmiech, radość, plany. Ale co Cie to moze obchodzić przecież zawsze dbałeś tylko o własne szczęście.
|
|
 |
Nie odnosisz czasem wrażenia, że jesteś chujem?
|
|
|
|