głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika youmydie

nie ma nic gorszego niż nieodwzajemniona tęsknota. to nawet gorsze niż nieodwzajemniona miłość.

cooookies dodano: 13 lipca 2012

nie ma nic gorszego niż nieodwzajemniona tęsknota. to nawet gorsze niż nieodwzajemniona miłość.

SHINee. moja miłość   3

anylkaa dodano: 13 lipca 2012

SHINee. moja miłość < 3

od teraz już mało ciebie  dużo mnie i absolutne szczęście.

cooookies dodano: 13 lipca 2012

od teraz już mało ciebie, dużo mnie i absolutne szczęście.

nie sztuką jest się zakochać. sztuką jest przestać kochać.

cooookies dodano: 13 lipca 2012

nie sztuką jest się zakochać. sztuką jest przestać kochać.

Faceci nie rozumieją  że dziewczęta nie pragną seksu tak bardzo. Lubią się przytulać i być dotykane... biodra  plecy brzuch  uda. Kochają pocałunki  w szyję i pocałunki w ogóle. Lubią czułe słowa i czułe milczenie. Bliskość.  niewypelniona

niewypelniona dodano: 10 lipca 2012

Faceci nie rozumieją, że dziewczęta nie pragną seksu tak bardzo. Lubią się przytulać i być dotykane... biodra, plecy brzuch, uda. Kochają pocałunki w szyję i pocałunki w ogóle. Lubią czułe słowa i czułe milczenie. Bliskość./ niewypelniona

Dobre związki to takie  w których to mężczyzna kocha mocniej.   niewypelniona

niewypelniona dodano: 10 lipca 2012

Dobre związki to takie, w których to mężczyzna kocha mocniej. / niewypelniona

  Trzy dni   rzekła   Cóż to jest?     Trzy dni   powtórzył. Uśmiechnął się.   Mój Boże  trzy dni.  Wyobrażenia nie masz  ile się może pozmieniać przez trzy dni. To strasznie długo.     Cóż to jest trzy dni wobec całego życia?     Wiele. Czasem wszystko można stracić przez trzy dni. niewypelniona

niewypelniona dodano: 10 lipca 2012

- Trzy dni - rzekła - Cóż to jest? - Trzy dni - powtórzył. Uśmiechnął się. - Mój Boże, trzy dni. Wyobrażenia nie masz, ile się może pozmieniać przez trzy dni. To strasznie długo. - Cóż to jest trzy dni wobec całego życia? - Wiele. Czasem wszystko można stracić przez trzy dni./niewypelniona

stoisz obok  i patrzysz na Niego jak odlatuje  na Jego nieobecny wzrok i ciało  które się poddaje. słyszysz przeraźliwy krzyk: ' On umiera'  a Ty stoisz  nadal patrząc  bo nie jesteś w stanie nic zrobić. nadal twierdzisz  że wiesz co to bezsilność? gówno wiesz..   veriolla

koosmaty dodano: 9 lipca 2012

stoisz obok, i patrzysz na Niego jak odlatuje, na Jego nieobecny wzrok i ciało, które się poddaje. słyszysz przeraźliwy krzyk: ' On umiera', a Ty stoisz, nadal patrząc, bo nie jesteś w stanie nic zrobić. nadal twierdzisz, że wiesz co to bezsilność? gówno wiesz.. / veriolla

Zakochuje się w innych  owszem  intrygują  pociągają mnie na moment  ale wiesz  prędzej czy później odkrywam w nich coś  co tak bardzo różni ich od Niego i wszystko mija.  niecalkiemludzka

cooookies dodano: 8 lipca 2012

Zakochuje się w innych, owszem, intrygują, pociągają mnie na moment, ale wiesz, prędzej czy później odkrywam w nich coś, co tak bardzo różni ich od Niego i wszystko mija. /niecalkiemludzka

nie warto płakać przez kolesia  a zwłaszcza przez tego  który narobił nadziei.   niewypelniona

niewypelniona dodano: 8 lipca 2012

nie warto płakać przez kolesia, a zwłaszcza przez tego, który narobił nadziei. / niewypelniona

'trzęsą Ci się ręce znowu' rzuciła w Jego kierunku  patrząc zawiedzonym wzrokiem. 'nie piłem'  stanowczo odpowiedział. 'to jakie niby masz na to wytłumaczenie?' zapytała. 'to obawa  i strach'  cicho szepnął. 'strach? przed czym?'  nie rozumiała. 'boję się  że Cię stracę. bo czuję jak z każdym dniem się oddalasz'  powiedział  odpalając papierosa. 'zawsze miałeś dobre przeczucie. trzeba było myśleć wcześniej  zanim zamiast mojej ręki  uścisnąłeś butelkę wódki'  wydusiła z siebie  rzucając w Niego kluczami od mieszkania i wychodząc  z myślą  że właśnie przekreśliła na zawsze kilkaset dni walki  szczęścia  łez i miłości.   veriolla

koosmaty dodano: 8 lipca 2012

'trzęsą Ci się ręce,znowu'-rzuciła w Jego kierunku, patrząc zawiedzonym wzrokiem. 'nie piłem'- stanowczo odpowiedział. 'to jakie niby masz na to wytłumaczenie?'-zapytała. 'to obawa, i strach'- cicho szepnął. 'strach? przed czym?'- nie rozumiała. 'boję się, że Cię stracę. bo czuję jak z każdym dniem się oddalasz'- powiedział, odpalając papierosa. 'zawsze miałeś dobre przeczucie. trzeba było myśleć wcześniej, zanim zamiast mojej ręki, uścisnąłeś butelkę wódki'- wydusiła z siebie, rzucając w Niego kluczami od mieszkania i wychodząc, z myślą, że właśnie przekreśliła na zawsze kilkaset dni walki, szczęścia, łez i miłości. / veriolla

' co wczoraj robiłeś'   zapytałam przyjaciela  krojąc warzywa na sałatkę. 'nie powiem Ci  bo Ci nie ufam' odpowiedział. spojrzałam na Niego ze skrzywioną miną. 'co ??'   zdziwiłam się. 'no żartuję  ale nie powiem Ci  bo kocham swoje życie i chciałbym je jak najdłużej utrzymać przy sobie' powiedział. 'kurwa' krzyknęłam  widząc że coś przede mną ukrywa. 'no dobra: byłem na randce z Twoją siostrą' w końcu z siebie wydusił. podniosłam głowę  patrząc przed siebie i próbując przyjąć do głowy to co przed chwilą powiedział. odwróciłam się w Jego stronę  i z nożem w ręce podeszłam do Niego.'słucham?' spokojnie zapytałam. 'no  także tego. ja już pójdę  wrócę jak się uspokoisz'   powiedział  udając się do drzwi. złapałam Go za koszulkę  mówiąc: 'to był pierwszy i ostatni raz. za dobrze Cię znam'  po czym puściłam Go  a On ulotnił się z mieszkania w kilka sekund. co jak co  ale za krzywdę siostry to i przyjaciela bym zabiła.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 8 lipca 2012

' co wczoraj robiłeś' - zapytałam przyjaciela, krojąc warzywa na sałatkę. 'nie powiem Ci, bo Ci nie ufam'-odpowiedział. spojrzałam na Niego ze skrzywioną miną. 'co ??' - zdziwiłam się. 'no żartuję, ale nie powiem Ci, bo kocham swoje życie i chciałbym je jak najdłużej utrzymać przy sobie'-powiedział. 'kurwa'-krzyknęłam, widząc,że coś przede mną ukrywa. 'no dobra: byłem na randce z Twoją siostrą'-w końcu z siebie wydusił. podniosłam głowę, patrząc przed siebie i próbując przyjąć do głowy to co przed chwilą powiedział. odwróciłam się w Jego stronę, i z nożem w ręce podeszłam do Niego.'słucham?'-spokojnie zapytałam. 'no, także tego. ja już pójdę, wrócę jak się uspokoisz' - powiedział, udając się do drzwi. złapałam Go za koszulkę, mówiąc: 'to był pierwszy i ostatni raz. za dobrze Cię znam', po czym puściłam Go, a On ulotnił się z mieszkania w kilka sekund. co jak co, ale za krzywdę siostry to i przyjaciela bym zabiła. || kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć