 |
Mną się nie przejmuj, jestem tylko kolejnym pionkiem na kartkowanej planszy, prędzej czy później będzie "szach-mat", a ja odejdę na Twoich oczach, w Twoich łzach.
|
|
 |
Uśmiechnięta podeszła do niego i nachyliła się by cmoknąć go w policzek. Odsunął się. Wstał. - To koniec. Byłem z tobą tylko dlatego, że się założyłem. Rozumiesz? To nie było na serio. - Stała tam, a słowa docierały do niej z opóźnieniem. Chciała odrodzić się od prawdy wysokim murem. Miała nadzieję, że on zraz powie "żartowałem, kochanie!". Ale nie powiedział tak. - O co się założyłeś?- odparła dziwnie opanowanym, jakby odległym głosem. - O dwa piwa. - Odpowiedział cicho, jakby poczuł się winny, widocznie myślał, że ona zacznie płakać i krzyczeć na niego. Ten nienaturalny chłód był dla niego gorszy niż gdyby zrobiła awanturę. -Dzięki. Teraz przynajmniej wiem ile jestem warta. - jej gorzki ton zabębnił mu w uszach.- Dwa browce.- dodała sarkastycznie i odeszła. A on dopiero teraz, kiedy było już za późno, zrozumiał, że ona znaczyła tak na prawdę dla niego znacznie więcej niż dwa browce. Była bezcenna..
|
|
 |
tęsknię za facetem, którym był kiedyś. brakuje mi tego, jak siedzieliśmy w środku zimy na Jego balkonie w koszulkach na krótki rękaw powtarzając ciągle pod nosem 'a tam, ciepło', jak piliśmy malinową herbatę z zakładem kto będzie głośniej siorpał. chciałbym, żeby znów tu był, poprawiał mi kolorowy szalik, lepił śnieżkę i rzucał nią w nauczyciela od wfu. tęsknię za ciepłym oddechem, którym otulał moją twarz i za słowami, które swego czasu były podstawowym składnikiem mojego pożywienia. tęsknię, nie dlatego, że nie mogę Go mieć - zwyczajnie się zmienił, w człowieka przy którym nie potrafię istnieć.
|
|
 |
Zdaję się, że odczuwam coś na kształt szczęścia.
|
|
 |
Nie czuję smaku milki, działania piwa, ani papierosowego dymu. Żyję tym co było. Niedaleką przyszłością, która wyraźniejsza jest od chwili obecne.
|
|
 |
jeszcze boje się tych słów którymi mogę podsumować swoje tymczasowe życie , jeszcze nie ten czas, nie teraz
|
|
 |
nie lubie kiedy to wraca , nie lubie też kiedy nie mogę nic zrobić mimo ,że chce , nie wiem sama już czy warto żeby to wróciło , jestem taka niezdecydowana - tego też nie lubie ,coś w środku woła o jego obecność ,tylko po takim czasie i wydarzeniach kieruje sie rozumem , zeby znowu sie nie wkurwiać , mimo ,że wkurwiam sie cały czas bo kurwa nie mam pojecia co mam zrobić ,podjełam kroki powolne żeby dotrzeć do niego , tylko to nic nie daje kurwa , trudny człowiek, coś czuje ,że mogę i stawać na głowie , nawet sie zabić a i tak nic nie zdziałam, za dużo MOICH błędów , tak to jest jak sie mysli po fakcie , zamiast to siedziec na dupie jak bylo dobrze to nie , zreszta chuj mam za swoje, żenada bez kitu.
|
|
 |
nie wiem czy mam siłę,by go kochać,bo ten świat uczy mnie być suką.
|
|
 |
piję za ciebie, za twoją przyszłość, mogliśmy wszystko, szkoda że nam nie wyszło..
|
|
 |
albo wszystko jest spontaniczne, albo wszystko mnie wkurwia
|
|
 |
nigdy nie każ mi wybierać, bo jeszcze wybiore źle
|
|
 |
Przytulenie potrafi być bardzo skutecznym balsamem emocjonalnym.
|
|
|
|