 |
dziękuje za mile spędzone chwile i pojary zostawiane
na alkoholowych imprezach, to naprawdę zacne okazywanie miłości.
czułam się taka wyjątkowa paląc po tobie skręta, że aż
rzygać mi się chciało tą wyjątkowością...
|
|
 |
to jak wmawiać mrówce, że jest bogiem i ma władzę nad wszechświatem,
tak właśnie odbierałam jego słowa na temat tego, że jestem ważna,
czułam się insektem, obrzydliwym, małym, drażniącym insektem.
|
|
 |
najbardziej złoszczę się wtedy gdy siedzę spokojna i czekam aż czajnik zagwiżdżę, a gdy sobie nie radzę zaczynam sprzątać cały dom. gdy zaczynam wspominać parzę sobie duży kubek gorącej czekolady i sięgam zakamarków w poszukiwaniu czekolady, pralin czy zwykłego musu orzechowego. lubię zasypiać w makijażu i robić dziwne miny przed lustrem kiedy ładnie wyglądam, a gdy czuję odpowiedni dotyk mruczę subtelnie. wybacz, ale inna być nie potrafię. wybaczam, że nie kochasz mnie takiej.
|
|
 |
może napilibyśmy się mroźnym popołudniem kawy otuleni w purpurowy koc słuchając urywających się siorbnięć i zmiennego śmiechu moich i twoich strun głosowych?
|
|
 |
wiesz drogi czytelniku czasem są momenty w życiu każdej dziewczynki, kiedy po tysiącach godzin zdaje sobie sprawę ile tak naprawdę było jej winy w tym, że rozlała się poranna kawa, a ile tęsknoty w miłości która odeszła...
|
|
 |
pasowałeś mi do butów, nic poza tym.
|
|
 |
ludzie żałują wykrzyczanych słów, ja żałuję tych niewypowiedzianych .
|
|
 |
mieć przy sobie zaufanych, a co ważne chować w sercu, by nie zgubić tego za nic.
|
|
 |
los ich połączył, los też rozdzielił.
|
|
 |
dziś wiem, że byłam dla Ciebie jedną z wielu.
|
|
 |
Bo to , co czułam do Ciebie wygasło , tak jak z ogniskiem , pierw są wielkie płomienie , potem jest tylko żar , który może się jeszcze przeistoczyć w duże , piękne ognisko , ale niestety , ja w ten żar nie chciałam już dmuchać.
|
|
 |
Ile razy już odwracałam głowę na ulicy tylko po to, by się przekonać, że to nie Ty.
|
|
|
|