 |
Kochałam go strasznie mocno. Przez ostatnie miesiące zastanawiałam się, jak to było możliwe. Ja po prostu kochałam samą siebie. Gdy patrzyliśmy sobie w oczy to tak, jakbym widziała swoje odbicie w męskiej osobowości. Rozpaczałam za samą sobą.
|
|
 |
Choćbym bardzo chciała i starała się za trzech to nie potrafię Tobie wybaczyć. Gdy jesteśmy sam na sam to jeszcze jest we mnie nadzieja, że w przyszłości mogłoby być tak jak kiedyś, jednakże gdy jesteśmy w grupie to wszystko do mnie wraca. Ten pieprzony żal, złe wspomnienia i ogromna niechęć do Ciebie. Parę miesięcy temu potrafiłam dla Ciebie kłamać, byś uniknęła jakicholwiek złych konsekwencji, nawet dałabym sobie rękę uciąć. Tylko po takim czasie stwierdzam, że dziś, w niedzielne popołudnie siedzę sama, bez żadnej wiadomości, bez Ciebie i na dodatek bez ręki.
|
|
 |
Istnieją w nas pożegnania, przy których śmierć wydaję się być życiem...
|
|
 |
Chciałam być Twoją duszą i ciałem. Ciało starczyło, duszy nie chciałeś.
|
|
 |
Powoli napełniam płuca dymem, chyba znów jestem zmęczona życiem...
|
|
 |
Przecież nikt nie potrafi wrócić, rozpierdolić wszystko dookoła i odejść, tak jak Ty.
|
|
 |
Dałaś mi dobre wspomnienia, to smutne, że stałaś się jednym z nich... 16,10,17r.
|
|
 |
"- a depresja też Ci się może przydazyc... ? - ja chciałam to sprawdzić czy ja mam depresję, okazuję się, że jej nie mam, strasznie chciałam zwalić to wszystko na jakąś medyczną sprawę ... Jak to łatwiej wtedy żyjesz, jak wiesz aaa to, to ... To dlatego jesteś taka porąbana. Nic mi nie jest... ŻYCIE MI JEST. "
|
|
 |
I nie wiesz jak tu jest bez Ciebie
I nigdy nie uwierzę, że tak musiało być
I nie wiesz jak ciężko się oddycha
Jak bardzo się potykam...
|
|
 |
Nikt dawno nie słyszał mojego nieopanowanego śmiechu, nawet nie widział na mojej twarzy sztucznego uśmiechu. Rozmowa z kimkolwiek sprawia mi ogromny problem, chociażby o "dupie Maryni". Brak mi chęci na jakiekolwiek wyjścia ze znajomymi, nawet w sobotni wieczór. Nie wspomnę o moim powrocie do szarej rzeczywistości, którym jest uczelnia. Wiecznie słyszę o smutku w moich oczach. Tylko wiesz.. ja już nie chcę być tą osobą, co przedtem. Boję się, że ktoś ponownie wpieprzy mi się do życia i rozpierdoli je do końca. Nie chcę, by ktokolwiek z zewnątrz zbliżał się do mnie i mnie krzywidził. Ja po prostu nie mam sił na podnoszenie się z kolejnego doła, rozumiesz?
|
|
 |
Czas, którego tak pragnęłam właśnie nadszedł. Miejsce, które miało być ucieczką od ostatnich miesięcy od jutra wróci do szarej rzeczywistości. Zatem dlaczego tak cholernie się boję i płaczę od samego rana? Czy może ten powrót jest bardziej bolesny niż się spodziewałam? Niech to uczucie już zniknie, ucieknie i zostawi mnie samą z moją samotnością, do cholery.
|
|
 |
Dla Ciebie byłam tylko rozdziałem. Dla mnie Ty byłeś całą książką. / Tom McNeal
|
|
|
|