 |
Mam dość tandety, zmieniłem gust, Choć dalej lubię zgrabne tyłki i obszerny biust,
|
|
 |
Ale cenię najbardziej jak dziewczyna ma mózg, Dlatego na mojej liście dziś nie ma Cię już.
|
|
 |
Mówisz że dalej kochasz, przepraszasz, błagasz żebym Ci wybaczyła, zapewniasz mnie, że nigdy więcej mnie już nie skrzywdzisz, tak.? nie wierze Ci, nie wierze w ani jedno Twoje nędzne, puste słowo. Nie jestem już tą naiwną zabaweczką co kiedyś, więc nie waż się ponownie rozpierdalać mi życia, bo dopiero niedawno udało mi się je posklejać po Twoim odejściu . Udało mi się wyjść z dna do którego TY tak beztrosko mnie wkopałeś. To bolało, wręcz rozpierdalało moje serce. Patrzyłeś na moje cierpienie z uśmiechem, a teraz uśmiech znikł . Nie będę nagrodą pocieszenia, skarbie. Dziękuję za uwagę, żegnam!
|
|
 |
Weź, przestań mieszać. O co się zapeszasz? Piątą aferę w tygodniu wykręcasz.
|
|
 |
Nie chce więcej wkurwiać się, Przyjdź maleńka - przytul mnie. Nigdy więcej kłócić się. Chcę się poczuć jak we śnie.
|
|
 |
Znowu coś nie gra, Znowu coś nie pasi. Znowu się wydziera, jakbyś jej zapłacił.
|
|
 |
Talerzem po ścianie, Twardych słów używa. Afera, afera - tak to się nazywa.
|
|
 |
Druga część tego widowiska: I love you, kochasz mnie? Więc daj pyska.
|
|
 |
Gdyby cię zabrakło, to przecież bym szlochał. Ogarnij się skarbie, dobrze wiesz, jak cie kocham.
|
|
 |
Raz, raz raz. Już się zbiera, afera. Temperatura sięga zera. Już umiera atmosfera.
|
|
 |
Czy to dziewczyno do Ciebie dociera? O nie, na pewno tak nie będzie. Myślisz, że na głowę mi wejdziesz? Jesteś w takim razie w błędzie.
|
|
 |
Nic poważnego z tego nie będzie. Wszystko źle, czego nie zrobię. Czepiasz się mnie obojętnie co powiem
|
|
|
|