 |
charakter twardy, to chłopaczyna hardy,
jak wyłapuje przypał nigdy nie puszcza farby
|
|
 |
to przekaz szczery, a kto zalicza parter?
obsrany srankster co myślał, że jest gangster
|
|
 |
historia mglista to ściemniona parówa,
zwyczajna rura, rozgwintowana dziura
|
|
 |
pełna przywózka, choć marny z niego żołnierz,
dobrze pali jointy nie wlewa też za kołnierz
|
|
 |
jeśli przysięga to trzymana do końca,
kiedy płonie serce ma wielką siłę ognia
|
|
 |
jeśli pamiętasz, że litość to jest zbrodnia,
nie hoduj srankstera na swym rejonie co dnia
|
|
 |
mądry pójdzie swoją drogą, nie utonie w miejskim bagnie,
płacą słono wszyscy, którzy budzą się na dnie
|
|
 |
on nic nie miał, nikt niczego mu za darmo nie dał,
brał co chciał tego nauczyła bieda,
|
|
 |
te ulice pochłaniają słabe charaktery,
albo ze słabeuszy robią zwykłych skurwieli,
|
|
 |
oceniaj uczciwie, bo będziesz jak morderca,
nie zabiorą nam tego co mamy w sercach
|
|
 |
mówię weź się za uczciwą pracę nie udawaj bossa ziom
|
|
 |
niebezpieczna, okrutna, lubię ją, jestem z nią, choć jest trudna
|
|
|
|