 |
|
z nim wszystko jest inne. chleb pieczony w piekarniku z ketchupem smakuje jak ambrozja, a kolejne wagary w tym miesiącu nie są niczym złym. co dziesięć minut odpalamy kolejnego szluga i śmiejemy się z głupot. oglądamy filmy, a ja zasypiam na jego kolanach. przez sen czuję jak głaszcze moje włosy i wyobrażam sobie, że spogląda na mnie z uśmiechem na ustach. zdaję sobie sprawę, iż robię coś nienormalnego, ale dla tych chwil mogłabym oddać wszystko. jego spojrzenie, jego głos, jego dotyk, gdy niby przypadkowo muska moją dłoń motywuje mnie do dalszej walki. do wojny o jego serce.
|
|
 |
|
byliśmy jednością. gdy ja zaczynałam zdanie, on potrafił je dokończyć. czytał w moich myślach. zawsze wiedział kiedy jestem smutna, w takich chwilach przytulał mnie z całej siły aż brakowało mi tchu. wytrzymywał mój obłęd. tolerował każdą wadę, kochał wszystkie zalety. był dla mnie największym wsparciem. zostawił swój cały dotychczasowy świat by nasz związek trwał. razem jaraliśmy szlugi. razem zataczaliśmy się, upojeni alkoholem i miłością. nagle pokochał mary, a ja poszłam w odstawkę. bujałam się z kąta w kąt. padałam przed nim na twarz. błagałam by wrócił. obiecywał zmianę, a ja wierzyłam mu bezgranicznie. ufałam mu po zdradzie, policzku i wyzwiskach. miałam nadzieję, która okazała się złudna. odszedł.
|
|
 |
|
Kochaj, tańcz, szalej, pij, pal i korzystaj z życia, bo młodość jest tylko jedna. /khharo
|
|
 |
|
Od dzisiaj chcę być sama, sama ze sobą w swoim świecie, takim jakim ja chcę, nie on, nie ona, nie oni wszyscy lecz ja sama. /khharo
|
|
 |
|
Miłość? Każdy definiuje inaczej. /khharo
|
|
 |
|
dzwonię do Ciebie już dwudziesty piąty raz. nie odbierasz. znowu czuję się wydymana przez życie. przecież obiecywałeś, że będzie inaczej. miałeś się zmienić. gdzie jesteś? co teraz robisz? pewnie jarasz blanty z chłopakami. wpatrujesz się w jeden punkt, śmiejąc się z ich głupoty i nawet nie interesuje Cię to, że się zamartwiam. odpalam papierosa i włączam muzykę. jestem w innym świecie. łzy mimowolnie kapią po moich policzkach i rozmazują misterny makijaż. tak bardzo potrzebuję Twojej obecności. już wariuję. eksploduję. negatywne emocje rozrywają mi duszę. wracaj.
|
|
 |
|
Jarasz mnie jak rozgrzany piekarnik. /khharo
|
|
 |
|
Pierdolę Ciebie i to życie, obydwoje nie dajecie mi nic, po za kolejnym powodem do płaczu. /khharo
|
|
 |
|
Może być najpiękniejsza, najmądrzejsza, najsłodsza, może być kurwa miss świata, ale i tak nigdy nie będzie mną, pamiętaj. /khharo
|
|
 |
|
Uprzejmie uprasza się wszystkich palantów o zachowanie bezpiecznej odległości od mojego serca. dziękuję. / khharo
|
|
 |
|
Pocałuj, ten ostatni raz, potem obiecuję, zapomnę, zapomnę o tym jak bardzo Cię nienawidzę . /khharo
|
|
 |
|
Ogarnij się dziewczyno, bo swoim zachowaniem hańbisz ród kobiet na całym świecie. /khharo
|
|
|
|