 |
|
Tak bardzo Cię teraz chcę, a tak bardzo Ciebie teraz nie mam. /khharo
|
|
 |
|
Nie jestem w stanie być teraz z kimś być, najpierw muszę przeżyć żałobę po tych wszystkich, którzy jeszcze pozostali w moim sercu, a w życiu już nie. /khharo
|
|
 |
|
jedna miłość umiera, by móc zastąpić ją
|
|
 |
|
najbardziej zaufanych swoich ludzi ogranicz, mogą się okazać skurwysynami.
|
|
 |
|
księżyc za oknem, zimny i smutny. jak ja.
|
|
 |
|
Hejt? Konstruktywna krytyka? Obgadywanie dupy za pleckami? Wali mnie to i spływa jak po kaczce. Moje życie nie twój biznes. /khharo
|
|
 |
|
Ja nie kocham, ja pożądam, a to taka mała subtelna różnica, która zmienia wszystko. /khharo
|
|
 |
|
Masz ręce,nogi, uszy i oczy, a i tak całym tobą rządzi serce. /khharo
|
|
 |
|
Moim końcem świata będzie stracenie całkowitej nadziei na lepszy czas. /khharo
|
|
 |
|
Stoję przed lustrem i zastanawiam się co jest takiego we mnie, w moich oczach, a może w krwi, że zasłużyłem na karę, która ma trwać całe życie. Czemu zostałem skreślony jak źle napisany wyraz? Przecież to nie ja trzymałem długopis, nie ja pisałem każdą literę, nie ja źle się stworzyłem. Co sprawia, że ludzie widzą we mnie niepotrzebny przedmiot, który ciąży i zajmuje miejsce? Czemu tak się dzieje, że tak szybko zostaje oceniony, przez to, że ktoś mnie podarł na kawałki i wyrzucił jak śmiecia? Czemu teraz wszyscy widzą we mnie śmiecia i umieszczają mnie do w koszu? Czemu przez jedną osobę ludzie nie widzą we mnie człowieka? Przecież wyglądam jak oni. Jak każdy inny człowiek. Czemu błądzić jest rzeczą ludzką, mi nie wolno? Czemu każda moja porażka to Wasz powód do wbijania gwoździ do mojej trumny? Może i masz rację, może masz prawo wbić we mnie tusz robiąc we mnie dziurę, zgnieść i wyrzucić do kubła na odpady mówiąc: przecież to tylko śmieć.
|
|
 |
|
życie to sen wariata, obudzić się nie ma jak. /B.O.K
|
|
 |
|
widać jak na dłoni to, że nie jest dobrze. udaję, że nie wiem. nie mam czasu na żal, wstecz się też nie cofnę. /B.O.K
|
|
|
|