 |
poczęstuj się mną. tylko nie nakrusz.
|
|
 |
położyła się na zimnej marmurowej podłodze, włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki, zaczęła czytać wiadomości od niego. z każdym nowo otwartym sms'em, wracało coraz więcej wspomnień. przez długie godziny czytała jego kłamstwa. łzy napływały do jej oczu, z coraz większą częstotliwością. była zbyt słaba, aby usunąć, wspomnienia, którymi dławiła się co dnia. żyła przeszłością, żyła nim. pomimo tego, że kłamał, pomimo tego, że ja zostawił.
|
|
 |
chcę zniknąć. tutaj wszystko jest zbyt brudne i zbyt złe, dla tak porządnej kobiety jak ja.
|
|
 |
oficjalnie eksmituję Cię z mojego serca, chłopcze.
|
|
 |
bo takie, podłe i zimne suki, jak ja nie zasługują na uczucie, nie mają serca i wcale nie czują. - ciekawy, masz tok rozumowania, skarbie.
|
|
 |
spazmatyczny płacz, roztrzęsione ręce, rozszerzone źrenice, drżące wargi, płytki oddech, serce bijące jak młot. wszystko spowodowane odejściem, mężczyzny mojego życia.
|
|
 |
życie rzeczywistością, jest jak patrzenie na czekoladowe ciastko, za szybą, podczas diety.
|
|
 |
jestem, tylko słabą, autodestrukcyjną, kobietą. nie jest Ci głupio, że dopuściłeś się do skrzywdzenia tak, niewinnego stworzenia?
|
|
 |
zaufać? z niejednokrotnie, złamanym sercem, jest to egzystencjonalnie trudne.
|
|
 |
jestem trudna. nie wiem, czy zdołasz, mnie zdobyć, skarbie. trzymam kciuki, ale na stracie ostrzegam, że łatwo nie będzie.
|
|
 |
zasnąć, z nadzieją, że budząc, się nazajutrz, będzie lepiej. a na karku poczuję, Twój oddech, i będę mogła wyszeptać, Ci bezkarnie do ucha, jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
jedyny facet, który zrezygnował z meczu z kumplami, dla randki ze mną. jedyny facet, który przyznał, się przed znajomymi, do tego, że mnie kocha. jedyny facet, który nie wstydził się swoich uczuć. jedyny facet, który był godny mojej uwagi. nie jedyny, facet z którym się rozstałam, pomimo, mojego uczucia.
|
|
|
|