|
ej kurwa ! pierwszy raz od niepamiętnych czasów DOBRZE JEST ! // pozytywna_o.
|
|
|
czuję jak ranisz moje serce, jak krew wypływa z niego wewnątrz mnie . // pozytywna_o.
|
|
|
e, przepraszam, czy kiedyś zadziała kopanie mnie w tyłek na szczęście, bo jak narazie nie widzę rezultatów ? // pozytywna_o.
|
|
|
śmiałeś się, chociaż pętla na szyji spijała łzy.
|
|
|
przyjdź i zostań . tylko tyle. // pozytywna_o.
|
|
|
i wkurwia mnie fakt, że nie mogę Cię teraz przytulić . // pozytywna_o.
|
|
|
tak bardzo chciałabym Ci powiedzieć, jak wiele dla mnie znaczysz, ale strach przed tym, że mogę Cię kiedyś stracić mnie przerasta . / pozytywna_o.
|
|
|
Gdy odchodzę od Ciebie obrażona: Idz za mną. Gdy patrzę na Twoje usta: Całuj mnie.Gdy zaczynam do Ciebie przeklinać: Całuj mnie i mów, że kochasz.Gdy jestem cicha: Pytasz, co się stało.Gdy Cie ignoruję: Poświęcasz mi swoją uwagę.Gdy Cie odpycham: Przyciągasz mnie do siebie.Gdy mnie widzisz w najgorszym stanie: Mówisz, że jestem piękna.Gdy się boję: Ochraniasz mnie.Gdy patrzę Ci w oczy: Nie patrzysz w inną stronę, póki ja tego nie zrobię.Gdy za Toba tęsknie: Wiesz, że mnie to boli w środku.Gdy mówię, że to koniec: Ty wiesz, że dalej chcę, żebys był mój.Gdy podbiegam do Ciebie z płaczem: Pierwsza rzecz,którą mówisz to:" Komu mam wpie*dolić, Kochanie ? "
|
|
|
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
|
Było jakoś koło pierwszej w nocy. zadzwoniłam do Ciebie zaspanym głosem mówiąc byś wymyślił imię dla dziecka. przez chwilę nie mogłeś nic wykrztusić po czym powiedziałeś: ' czemu Ty płaczesz ? i jakiego dziecka , czy ja o czymś nie wiem ? '. zmarszczyłam czoło robiąc dziwną minę po czym dodałam: ' tak , nie wiesz o tym , że jestem zaspana i gram w simsy, idioto!'. myślałam , że w tym momencie rozniesiesz mnie przez słuchawkę, drąc się i rzucając kurwami. siedziałam przed komputerem śmiejąc się i faktycznie już płacząc - ze śmiechu. uwielbiam dostarczać Ci takich emocji w środku nocy.
|
|
|
Moje marzenie? Mieć Cię na co dzień, dla siebie. Móc Cię przytulać, kiedy tylko będę miała ochotę. Nie musieć czekać. Nie musieć tęsknić.
|
|
|
|