głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika yave_wen

Może kiedyś staniesz w moich drzwiach i spytasz 'zapalisz' po czym nie czekając na moją odpowiedź podpalisz jointa   zjarasz 3 buchy i wsadzisz mi go w usta lub chwycisz za rękę i zaprowadzisz na zewnątrz z informacją 'idziemy na wódkę'   a może od razu zaciągniesz na górę szepcąc w nierównomiernie ułożone włosy 'pragnę Cię   kurwa' jest też jeszcze jedna opcja   ta której Ty nie dopuszczasz do wiadomości a jednak. Całkiem możliwe że możesz już nigdy mnie tutaj nie zastać   nacpanaaa

koosmaty dodano: 14 grudnia 2012

Może kiedyś staniesz w moich drzwiach i spytasz 'zapalisz' po czym nie czekając na moją odpowiedź podpalisz jointa , zjarasz 3 buchy i wsadzisz mi go w usta lub chwycisz za rękę i zaprowadzisz na zewnątrz z informacją 'idziemy na wódkę' , a może od razu zaciągniesz na górę szepcąc w nierównomiernie ułożone włosy 'pragnę Cię , kurwa' jest też jeszcze jedna opcja , ta której Ty nie dopuszczasz do wiadomości a jednak. Całkiem możliwe że możesz już nigdy mnie tutaj nie zastać / nacpanaaa

Nie musisz tłumaczyć swojego odejścia   wiem   to zawsze ja jestem tą złą   już nawet do tego przywykłam   nacpanaaa

koosmaty dodano: 14 grudnia 2012

Nie musisz tłumaczyć swojego odejścia , wiem , to zawsze ja jestem tą złą , już nawet do tego przywykłam / nacpanaaa

To jest tak że boli Cię wszystko i wszyscy. Masz dość   czujesz jak pęka Ci serce   jak twoja dusza roztrzaskuje się na miliard drobnych kawałków   upadasz i umierasz powoli zamknięta w swoim chorym świecie. A ludzie wmawiają CI to durne 'będzie dobrze' i nienawidzisz ich za to   rzygać Ci się chce na samą myśl o tym stwierdzeniu  masz ochotę napluć im twarz   wsadzić tą sentencję w dupę. Ale nie możesz tego zrobić bo wiesz że to nie ich wina   że mimo wszystko oni chcą twojego dobra. Wiem jak się czujesz   znam to z autopsji więc nie będę wciskać Ci kitu iż będzie dobrze   ale na stówę będzie lepiej   to mogę Ci zagwarantować   tego możesz być pewna   nacpanaaa

koosmaty dodano: 14 grudnia 2012

To jest tak że boli Cię wszystko i wszyscy. Masz dość , czujesz jak pęka Ci serce , jak twoja dusza roztrzaskuje się na miliard drobnych kawałków , upadasz i umierasz powoli zamknięta w swoim chorym świecie. A ludzie wmawiają CI to durne 'będzie dobrze' i nienawidzisz ich za to , rzygać Ci się chce na samą myśl o tym stwierdzeniu, masz ochotę napluć im twarz , wsadzić tą sentencję w dupę. Ale nie możesz tego zrobić bo wiesz że to nie ich wina , że mimo wszystko oni chcą twojego dobra. Wiem jak się czujesz , znam to z autopsji więc nie będę wciskać Ci kitu iż będzie dobrze , ale na stówę będzie lepiej , to mogę Ci zagwarantować , tego możesz być pewna / nacpanaaa

Nigdy nie oddawaj mu swojego ciała   aby go przy sobie zatrzymać   bo w momencie gdy oddajesz mu siebie całą jego misja dobiega końca..

koosmaty dodano: 13 grudnia 2012

Nigdy nie oddawaj mu swojego ciała , aby go przy sobie zatrzymać , bo w momencie gdy oddajesz mu siebie całą jego misja dobiega końca..

ejj ja wciąż oddycham   może zbyt cicho i nierównomiernie ale jednak. ejj ja wciąż żyje   mieszkam w tym samym mieście   na tej samej ulicy   znasz adres   to mało powiedziane znasz rozkład pomieszczeń i każde piętro tego domu. Ja wciąż tu jestem   chodzę tymi samymi ścieżkami   odwiedzam te same kluby i spędzam czas w tych samych miejscach. ejj nie zmieniłam się ani o milimetr   wciąż zdarza mi się zarywać nocki i przeginać pod każdym aspektem. ejj ja nie odeszłam   nie zniknęłam   nie wsiąkłam w ziemię   nie teleportowałam się i nie porwało mnie ufo. Ja wciąż istnieję   i czekam choć wszyscy wokół mówią 'nie warto'   nacpanaaa

koosmaty dodano: 13 grudnia 2012

ejj ja wciąż oddycham , może zbyt cicho i nierównomiernie ale jednak. ejj ja wciąż żyje , mieszkam w tym samym mieście , na tej samej ulicy , znasz adres , to mało powiedziane znasz rozkład pomieszczeń i każde piętro tego domu. Ja wciąż tu jestem , chodzę tymi samymi ścieżkami , odwiedzam te same kluby i spędzam czas w tych samych miejscach. ejj nie zmieniłam się ani o milimetr , wciąż zdarza mi się zarywać nocki i przeginać pod każdym aspektem. ejj ja nie odeszłam , nie zniknęłam , nie wsiąkłam w ziemię , nie teleportowałam się i nie porwało mnie ufo. Ja wciąż istnieję , i czekam choć wszyscy wokół mówią 'nie warto' / nacpanaaa

Od zawsze taka byłam  niezrównoważona   niepoukładana   nieogarnięta.Nie nosiłam drugiego śniadania i codziennie ktoś inny musiał pożyczać mi długopis.Gdy moja klasa zaczynała trzecią lekcję ja jeszcze przewracałam się z boku na bok.Spóźniałam się na zajęcia jeśli w ogóle na nie przychodziłam.Nie śledziłam swojego cyklu menstruacyjnego po czym srałam ze strachu w myślach przeklinając 'kurwa jestem w ciąży'.Zapomniałam ważne daty takie jak odbiór wyników z matury  no kurwa przecież takie rzeczy ma się wyryte w psychice. Nie wyciągałam ładowarki z gniazdka   nie gasiłam światła wychodząc z pomieszczenia  nie zakręcałam kranu nie wspominając już o wyciągnięciu naczyń ze zmywarki czy wyłączeniu telewizora.Za dużo piję  ćpam i imprezuję a kurwa czy też ja pierdole traktuję jako przecinek  i tak wiem co myślisz   masz rację   przykro mi   nie jestem dla Ciebie.   nacpanaaa

koosmaty dodano: 13 grudnia 2012

Od zawsze taka byłam, niezrównoważona , niepoukładana , nieogarnięta.Nie nosiłam drugiego śniadania i codziennie ktoś inny musiał pożyczać mi długopis.Gdy moja klasa zaczynała trzecią lekcję ja jeszcze przewracałam się z boku na bok.Spóźniałam się na zajęcia jeśli w ogóle na nie przychodziłam.Nie śledziłam swojego cyklu menstruacyjnego po czym srałam ze strachu w myślach przeklinając 'kurwa jestem w ciąży'.Zapomniałam ważne daty takie jak odbiór wyników z matury, no kurwa przecież takie rzeczy ma się wyryte w psychice. Nie wyciągałam ładowarki z gniazdka , nie gasiłam światła wychodząc z pomieszczenia, nie zakręcałam kranu nie wspominając już o wyciągnięciu naczyń ze zmywarki czy wyłączeniu telewizora.Za dużo piję, ćpam i imprezuję a kurwa czy też ja pierdole traktuję jako przecinek, i tak wiem co myślisz , masz rację , przykro mi , nie jestem dla Ciebie. / nacpanaaa

Zniszczyłam się. Zniszczyłam się alkoholem   narkotykami   marihuaną i fajkami. Zniszczyłam się seksem bez zabezpieczeń i codziennymi baletami. Zniszczyły mnie toksyczne związki i ciosy wymierzane na komendzie. Zniszczył mnie niewygodny rów w którym obudziłam się cała przemarznięta po jakiejś imprezie   zniszczył mnie dzwonek do drzwi kuratora i zniszczyła mnie zbyt mocna butla zioła. Wyniszczyłam swój organizm zbyt długimi kreskami pomieszanymi z zbyt ostrymi chemikaliami. Zatraciłam się w całym tym syfie   zagubiłam gdzieś pomiędzy sklepem monopolowym a ławką w parku   przekroczyłam każdą z granic absurdu   tak po prostu.   nacpanaaa

koosmaty dodano: 12 grudnia 2012

Zniszczyłam się. Zniszczyłam się alkoholem , narkotykami , marihuaną i fajkami. Zniszczyłam się seksem bez zabezpieczeń i codziennymi baletami. Zniszczyły mnie toksyczne związki i ciosy wymierzane na komendzie. Zniszczył mnie niewygodny rów w którym obudziłam się cała przemarznięta po jakiejś imprezie , zniszczył mnie dzwonek do drzwi kuratora i zniszczyła mnie zbyt mocna butla zioła. Wyniszczyłam swój organizm zbyt długimi kreskami pomieszanymi z zbyt ostrymi chemikaliami. Zatraciłam się w całym tym syfie , zagubiłam gdzieś pomiędzy sklepem monopolowym a ławką w parku , przekroczyłam każdą z granic absurdu , tak po prostu. / nacpanaaa

  nie możesz ciągle wszystkiego tłumaczyć młodością a już zwłaszcza błędu który powtarzasz setny raz z rzędu. Mówił całkiem poważnie   szkoda tylko że z przećpanymi oczami i trzymając blanta w ręku.  nacpanaaa

koosmaty dodano: 12 grudnia 2012

- nie możesz ciągle wszystkiego tłumaczyć młodością a już zwłaszcza błędu który powtarzasz setny raz z rzędu. Mówił całkiem poważnie , szkoda tylko że z przećpanymi oczami i trzymając blanta w ręku./ nacpanaaa

wiem brat  że Ci ciężko. myślisz  że nie widzę tych zaciśniętych zębów  gdy opowiadam o spacerze po times square  i o tym  jak mi się tu mieszka? myślisz  że nie wiem  że to nie zazdrość  tylko tęsknota? przecież wiem  jak Ci ciężko. wiem  że codziennie  gdy się rozłączam  i mówię :'lecę'  a Ty odpowiadasz: 'no spadaj  Mała'  to to nie jest nic wrednego   to zwyczajne zbycie mnie  bym tylko nie zobaczyła smutko w oczach. a przecież ja tak dobrze Cię znam. i umiem Cię czytać  jak książkę  między wersami. wiem  że się martwisz  że Ci przykro i tęsknisz   wiem to wszystko  ale widzę też  że walczysz z tym   dla mnie  bo wiesz  że wygrałam nowe  lepsze życie  którego w końcu tak pragnęłam. i za to  wiem  że do końca swoich dni  będę nazywać Cię bratem   bo co by się nie działo  gdzie bym nie była  i jakiej decyzji bym nie podjęła   zawsze będziesz ze mną  nawet jeśli w pełni nie akceptujesz mojej kolejnej decyzji.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 12 grudnia 2012

wiem brat, że Ci ciężko. myślisz, że nie widzę tych zaciśniętych zębów, gdy opowiadam o spacerze po times square, i o tym, jak mi się tu mieszka? myślisz, że nie wiem, że to nie zazdrość, tylko tęsknota? przecież wiem, jak Ci ciężko. wiem, że codziennie, gdy się rozłączam, i mówię :'lecę', a Ty odpowiadasz: 'no spadaj, Mała', to to nie jest nic wrednego - to zwyczajne zbycie mnie, bym tylko nie zobaczyła smutko w oczach. a przecież ja tak dobrze Cię znam. i umiem Cię czytać, jak książkę, między wersami. wiem, że się martwisz, że Ci przykro i tęsknisz - wiem to wszystko, ale widzę też, że walczysz z tym - dla mnie, bo wiesz, że wygrałam nowe, lepsze życie, którego w końcu tak pragnęłam. i za to, wiem, że do końca swoich dni, będę nazywać Cię bratem - bo co by się nie działo, gdzie bym nie była, i jakiej decyzji bym nie podjęła - zawsze będziesz ze mną, nawet jeśli w pełni nie akceptujesz mojej kolejnej decyzji. || kissmyshoes

zaczęliśmy żyć na odpierdol. każdy nowy dzień nie był już powodem do uśmiechu  tylko do zastanawiania się  które z Nas pierwsze rozpocznie kłótnię. nie było już wspólnych śniadań przy ulubionym utworze w tle  tylko robienie sobie kawy w milczeniu. ograniczyliśmy swoje kontakty do pytąń typu: 'masz klucze?'  'wyjdziesz w końcu z łazienki?'. nic powoli nie miało już sensu. oddalaliśmy się od siebie tak bardzo jak tylko jest to możliwe. a mimo to trzymaliśmy się za rękę  nie dająć sobie upaść   zapewne jedynie przez sentyment  i fakt  że znamy się od tak dawna  bo nic więcej nie grało tu większej roli   nic oprócz faktu  że spieprzyliśmy kilka dobrych lat Naszego życia.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 12 grudnia 2012

zaczęliśmy żyć na odpierdol. każdy nowy dzień nie był już powodem do uśmiechu, tylko do zastanawiania się, które z Nas pierwsze rozpocznie kłótnię. nie było już wspólnych śniadań przy ulubionym utworze w tle, tylko robienie sobie kawy w milczeniu. ograniczyliśmy swoje kontakty do pytąń typu: 'masz klucze?', 'wyjdziesz w końcu z łazienki?'. nic powoli nie miało już sensu. oddalaliśmy się od siebie tak bardzo jak tylko jest to możliwe. a mimo to trzymaliśmy się za rękę, nie dająć sobie upaść - zapewne jedynie przez sentyment, i fakt, że znamy się od tak dawna, bo nic więcej nie grało tu większej roli - nic oprócz faktu, że spieprzyliśmy kilka dobrych lat Naszego życia. || kissmyshoes

Momentami sama zastanawiam się dlaczego tak jest  stawiając przed sobą tysiące pytań  na które jeszcze nigdy nie zdołałam sobie odpowiedzieć. Zaprzątam myśli  dodając do nich następne tak sprzeczne jak zawsze ot tak mając nadzieję  że to coś da. Mogę w ciszy godzinami siedzieć na łóżku próbując zrozumieć sens tego jak jest. Mogę łamać granice możliwości zarazem stawiając kolejne jeszcze mocniejsze bariery rzeczywistości. Mogę wiele  ale właśnie tego czego pragnę najbardziej  po prostu nie potrafię. Nie potrafię znaleźć tego sensu. Nie potrafię zrozumieć najmniejszych ze szczegółów  paru cech ludzkich i niezliczonej ilości uczuć. Nie potrafię zrozumieć życia  a może zwyczajnie już nie chcę go rozumieć.   Endoftime.

endoftime dodano: 12 grudnia 2012

Momentami sama zastanawiam się dlaczego tak jest, stawiając przed sobą tysiące pytań, na które jeszcze nigdy nie zdołałam sobie odpowiedzieć. Zaprzątam myśli, dodając do nich następne tak sprzeczne jak zawsze ot tak mając nadzieję, że to coś da. Mogę w ciszy godzinami siedzieć na łóżku próbując zrozumieć sens tego jak jest. Mogę łamać granice możliwości zarazem stawiając kolejne jeszcze mocniejsze bariery rzeczywistości. Mogę wiele, ale właśnie tego czego pragnę najbardziej, po prostu nie potrafię. Nie potrafię znaleźć tego sensu. Nie potrafię zrozumieć najmniejszych ze szczegółów, paru cech ludzkich i niezliczonej ilości uczuć. Nie potrafię zrozumieć życia, a może zwyczajnie już nie chcę go rozumieć. / Endoftime.

Może to nieważne  a może zwyczajnie nieistotne  ale tęsknię. Tęsknię  i to naprawdę boli. To co czuję jest niczym  bezpośrednia pustka jak nigdy dotąd. Nie chcę nic już mówić  a zarazem mam Ci tak wiele do powiedzenia. Nawet godzinami poopowiadać o tych najzwyklejszych sprawach  takich jak ocena w szkole czy kolejnym marnie spędzonym dniu  nawet to. Dawniej  mogłam mówić bez przerwy  a Ty nigdy nie przestawałeś słuchać  nigdy nie powiedziałeś  że po prostu Cię to nie interesuje. Interesowało Cię  nawet te najbanalniejsze rzeczy  nawet to co zjadłam dziś na obiad. Kiedy bolało coś wewnętrznie  a łzy dobijały się do oczu  byłeś  zawsze chciałeś być  a przecież nie musiałeś  nigdy o to nie prosiłam. A dziś? Nawet kiedy proszę  kiedy płaczę i nie potrafię przestać  Ty nie reagujesz. To nie Ty. To nie ten  którego kochałam. To nie to serce  które przecież tak kochało mnie.   Endoftime.

endoftime dodano: 11 grudnia 2012

Może to nieważne, a może zwyczajnie nieistotne, ale tęsknię. Tęsknię, i to naprawdę boli. To co czuję jest niczym, bezpośrednia pustka jak nigdy dotąd. Nie chcę nic już mówić, a zarazem mam Ci tak wiele do powiedzenia. Nawet godzinami poopowiadać o tych najzwyklejszych sprawach, takich jak ocena w szkole czy kolejnym marnie spędzonym dniu, nawet to. Dawniej, mogłam mówić bez przerwy, a Ty nigdy nie przestawałeś słuchać, nigdy nie powiedziałeś, że po prostu Cię to nie interesuje. Interesowało Cię, nawet te najbanalniejsze rzeczy, nawet to co zjadłam dziś na obiad. Kiedy bolało coś wewnętrznie, a łzy dobijały się do oczu, byłeś, zawsze chciałeś być, a przecież nie musiałeś, nigdy o to nie prosiłam. A dziś? Nawet kiedy proszę, kiedy płaczę i nie potrafię przestać, Ty nie reagujesz. To nie Ty. To nie ten, którego kochałam. To nie to serce, które przecież tak kochało mnie. / Endoftime.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć