 |
Nie rozpoczynaj dzisiejszego dnia od rozpamiętywania wczorajszych zmartwień
|
|
 |
prawdziwy pomoże nawet gdy się zawiedzie, nie zapomni nawet jeśli wyjedzie,
i nie wypomni nawet jeśli przyjedzie.
|
|
 |
chcą mi mówić jak mam żyć, kto dał im do tego prawo? dziś nie wierzy we mnie nikt,
oprócz Ciebie droga mamo.
|
|
 |
Ziomuś to nie Twoja wina, że Twój niby przyjaciel ma duszę skurwysyna.
|
|
 |
Wpisy na moblo są jak życie, trzeba przejść przez niezłe gówno, aby wreszcie trafić na coś dobrego. |rastaa.zioom
|
|
 |
latają talerze , ja znowu płaczę , ty krzyczysz i nie wiem skąd się tu wziąłeś , nie wiem jakim prawem znowu mieszasz mi w życiu , znowu jesteś obok i znów dostajesz po pysku i chyba nie chciałam tego zrobić ale jakaś część mnie chce Ci jeszcze dołożyć , widzę kurwiki w twoich oczach , widzę ból i widzę żal , nienawidzę cię ale pragnę być przy tobie cały czas , chyba upadam na ziemię , chyba nie mam już siły i chyba jesteś obok , ej co jest przecież się nienawidzimy ? Czuję drgawki i wszystko wiruję , to chyba narkotyki i chyba się duszę. Jesteś przy mnie , czuję twoje ciepło i jest mi dobrze po raz pierwszy odkąd kurwa pamiętam jest mi dobrze chociaż umieram / nacpanaaa
|
|
 |
bądź dumny, idź z prawdą przez życie, bądź rozumny - to pozwala być na szczycie.
|
|
 |
Czuję w sobie siłę i wiem, że mogę więcej. Dam Ci wszystko co chcesz, a przede wszystkim
szczęście.
|
|
 |
dwie tęczówki paraliżujące wszystkie zmysły.
|
|
 |
A sięgnij pamięcią do tyłu, czy wspomnienia męczą? Czy pamiętasz przyjaźnie, w których coś
normalnie pękło? Gdy świat zamienia się w piekło wszystko nagle jest szokiem, że już nie miałeś
siły, na szczęście to przeszło bokiem.
|
|
 |
Swoje sprawy pozałatwiać, samo nic się nie rozwiąże. Porozmawiaj z nią, milczenie
pogłębia problem.
|
|
 |
jestem tu z nimi wszystkimi i kocham ich całą moją popierdoloną , przećpaną , przepitą miłością ale czasami , coraz częściej nie potrafię już przy nich być. I są dla mnie najważniejsi i są wszystkim i bez nich nie ma mnie , i tyle im zawdzięczam i dałabym się za nich pokroić ale bywa że się duszę , tracę oddech i muszę się od nich oddalić i jestem sama i sama z sobą właśnie też sobie nie radzę . I przerasta mnie wszystko przytłacza mnie życie i ogarniam się choć to nic nie daje i znowu łykam kolejne pigułki , znowu mieszam alkohol z metą znowu sobie nie radzę. I nie ma jego i jest jakbyśmy nigdy się nie poznali , jakby nie istniał a przecież istniał , przecież był we mnie a ja byłam w nim i byłam z nim i przecież to nie był sen , to musiało być naprawdę skoro ta nieobecność wciąż tak cholernie mnie rani / nacpanaaa
|
|
|
|