 |
z rozwalonym łokciem, siniakami na
kolanach i uśmiechem na twarzy, śmiało
mogę powiedzieć, że ociekam
zajebistością!
|
|
 |
Panie Boże! Proszę Cię o mądrość, żebym
mogła zrozumieć mojego mężczyznę. O miłość, bym
mogła mu przebaczyć. O cierpliwość, bym
mogła znieść jego humory. Nie proszę Cię o
siłę, bo bym go zajebała.
|
|
 |
Starasz się, robisz wszystko jak najlepiej.
Podchodzisz do większości spraw z lekkim
dystansem, gdyż zraniono Cię już zbyt wiele
razy. Ukrywasz uczucia pod wieczną maską
uśmiechu i radości. Zgrywasz szczęśliwą
kobietę, która bawi się życiem. Jednak Ty
sama najlepiej wiesz, że w głębi duszy jesteś
dziewczyną, która ponad wszystko
potrzebuje bliskości. Samotność Cię
wykańcza, a Ty po prostu boisz się do tego
przyznać
|
|
 |
lubię gdy dajesz mi do zrozumienia, że
jestem tylko Twoja.
|
|
 |
ucichła we mnie ta mała dziewczynka, która
kiedyś brała wszystko do serca.
|
|
 |
skonfiskował mi pan serce
|
|
 |
Tylko Bóg wie jeśli jest, którą drogę
wybrać.
|
|
 |
I był jej indywidualnym szczęściem, silnym
narkotykiem, od którego była uzależniona
już na wieki.
|
|
 |
przeważnie wszystko co robimy wynika z tego, co zrobili nam inni ludzie.
|
|
 |
W Twoich oczach widzę to zrozumienie inni mają tylko puste spojrzenie.
|
|
 |
Bo już nigdy nie będzie tak jak kiedyś, nawet gdybyśmy bardzo chcieli to naprawić. Zawsze będzie czegoś brakowało.
|
|
 |
Jesteś moją inspiracją do najebania się w trzy dupy i pójścia spać.
|
|
|
|