 |
Moje 1 serce , dwoje uszu , usta i nos , 7 litrów krwi , 206 kości , 5.5 milionów czerwonych krwinek oraz 60 trylionów DNA mówią : zależy mi na Tobie .
|
|
 |
Najpiękniejsze są dni, w ciągu których potrafimy być tak po prostu bezgranicznie szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu.
|
|
 |
Mała osóbka z górą potężnych uczuć i chwilowym burdelem przeżyć próbująca ogarnąć wielki świat rzeczywistości ..
|
|
 |
Impreza u kumpla. Dużo picia i więcej jedzenia. Głośna muzyka powodowała, że miała ochotę zakopać się we własnym łóżku i tak spać, nie zwracając na nic i na nikogo uwagi. Zebrała się w końcu i poszła do kuchni. Hałas przycichł, a ona nalała sobie czerwonego wina. Przymknęła oczy i upiła łyk, aż nagle jej policzek musnął czyjś oddech. Serce stanęło jej na kilka sekund, żeby za chwilę zacząć walić jak głupie. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że był tak cholernie przystojny i że stali nos w nos. 'Nie mam się jak ruszyć.' Warknęła, udając obojętną. 'Przyznaj się, że Ci się to podoba.' Powiedział ochryple. Nienawidziła tej jego pewności siebie. Musnął wargami jej usta. 'To idiotyczne.' Mruknęła. 'Głupie.' Zgodził się. 'Chore.' Znów wydobyła z siebie jedno słowo. 'Wino..' Powiedział nagle. 'Tak, to wszystko przez nie.' Odpowiedziała mu, powoli tracąc wątek. 'Nie. Po prostu smakujesz, jak wino.' Szepnął i przygryzł jej wargę. Poczuła dreszcze. Wiedziała, że znów się zatraca..
|
|
 |
przywiązana do krzesła narkomanka na głodzie, przed którą położono woreczek z heroiną - tak się właśnie czuję, gdy jesteś blisko.
|
|
 |
Prawdziwa przyjaciółka to ta, która nawet o 3.00 w nocy odbierze telefon i będzie słuchała jak Ci go brakuje .
|
|
 |
Siedziałam na łóżku wpuszczając brata na chwile na kompa. ' eei, siostra, czyja to bluza.?' Zapytał, spoglądając na mnie. 'Kolegi' Odpowiedziałam, uśmiechając się. 'To tego co was kiedyś widziałem na dworze a on fajczył.?' Zapytał, a mnie zamurowało. 'Jesteś z nim znowu.?.!' Zapytał ponownie. Zaprzeczyłam ruchem głowy. 'Trzeba mu wpierdolić.?' Zapytał kolejny raz. 'Niee.!' Krzyknęłam. 'Nie rób mu nic złego. On mnie nie zranił. Luz.' Powiedziałam szybko, wiedząc, co mój brat może zrobić. 'Siostra, nie oszukuj. Widziałem, co się z Tobą działo i co się dzieje. Tylko jak ten Cię skrzywdzi, to nie ma bata. Oberwie za dwóch. A co do poprzedniego, to też oberwie kiedyś. Może nie ode mnie, ale oberwie. I nie broń go. Kochasz go nadal, widać. Poradzisz sobie. Jak coś, jestem za ścianą.' Powiedział, całując mnie w czoło i wychodząc z pokoju. Zostałam tam sama z szybko bijącym sercem i łzami w oczach. Kto by pomyślał, że brat z którym nie rozmawiam na te tematy najszybciej mnie rozgryzie.
|
|
 |
stałam na jednej z ulic czytając tablicę ogłoszeń. w oczy wbiło mi się zdjęcie jakiejś dziewczyny z wielkim napisem " zaginęła " . nie znałam Jej, mimo to wtajemniczyłam się w Jej dane osobowe. chwilę później ktoś stanął za mną kładąc swoje dłonie na moich biodrach. poczułam Jego lekki zarost na swoim policzku i unoszący się dookoła Nas zapach. ' nie chciałbym żebyś Ty tak zaginęła, bo dłużej już nie dałbym rady ' . zaśmiałam się odwracając się w Jego stronę. ' jakoś teraz potrafiłeś sobie poradzić ' syknęłam spuszczając wzrok w dół. uniósł Mój podbródek ku górze, po czym rzucił krótkie ' ale Kocham Cię, mała ' . anielskim wzrokiem i rozweselonymi ustami zbliżyłam się do Niego przyciągając Go bliżej za skrawek bluzy. ' spierdalaj, ziomuś ' wyszeptałam , czując jakby życie wreszcie otworzyło przede mną nową kartę.
|
|
 |
co mam zrobić żebyś mi zaufała? - przerwał milczenie. - zachowuj się normalnie , dorośnij w końcu , przestać się popisywać przed kumplami , skończ z ustawkami i dragami . zacznij chodzić do szkoły , przeproś matkę której wjebałeś nie raz i daj mi poczuć że jestem dla Ciebie ważna . - powiedziałam. odpalił szluga i otworzył okno. - o właśnie. - zaśmiałam się. - nie potrafię . - wyjąkał. - w takim razie nie mamy o czym gadać. - wyszłam trzaskając drzwiami. dziś jest obok , zupełnie inny , bez paczki fajek w kieszeni , browara w ręce z ogromnym uśmiechem i książką do chemii którą mu ciągle tłumaczę. nie potrafię opisać uczucia jakim go darzę bo to coś więcej niż miłość.
|
|
 |
na ekranie wyświetliło się jego zdjęcie i imię. olałam to, dotknęłam na czerwoną słuchawkę. po chwili dostałam sms o treści: "brakuje mi Ciebie, brakuje Mi naszych chwil.". gdy zaczęłam czytać to przyjaciółce do niej też przyszedł sms o takiej samej treści jak mój i od takiego samego nadawcy. - "ale wtopa!" - powiedziałam i zaśmiałyśmy się. - "to jak dajemy sobie spokój z miłością?" - zapytała. - "dajemy." - oznajmiłam i przytuliłam ją, bo tylko tak mogłam jej podziękować za obecność.
|
|
 |
auta zaczęły jeździć , esemesy zaczęły się pisać , dziewczyny zaczęły nosić spodnie , zaczęły chodzić do pracy , samoloty zaczęły latać , muzyka stała się najważniejszą częścią życia nastolatków , a faceci ? faceci jak faceci , wciąż egoistyczni , nic nie rozumiejący i dziecinni.
|
|
 |
W tym kraju pijesz, gdy się cieszysz, pijesz, gdy jesteś smutny. Ludzie zmienili miłość do życia w miłość do wódki.. / Pezet ♥
|
|
|
|