Poszedłbym spać ale mi się nie chce. Nie wiem co robić, muszę poczuć powietrze. Noc jest tak krótka a dzień za długi. W kieszeni tylko połamane szlugi. Muzyka głośna po domu się rozchodzi.
Podniosłem głowę i popatrzyłem w jej bursztynowe oczy. Doskonale zdawałem sobie sprawę z jej nastroju, wiedziałem że sie smuci, smuci i boi. Boi rozstania.