 |
Zamontowałam bombę w naszych ciałach. żyjąc bez siebie wybuchniemy.
|
|
 |
Dziękuje Ci za wspólne chwile, za wspólne wieczory, noce, za rozmowy, za wspólne śniadania, za każde dzień dobry i dobranoc, za spanie obok siebie i z sobą, za pocałunki, przytulanie, za każdy dotyk i pieszczotę, za uprawianie miłości nad ranem i za spacery, za trzymanie się za ręce, za opalanie, i marznięcie w deszczu, za każde spojrzenie w oczy, za miłe słowa, za każdy telefon i sms, za poczucie, że jestem czyjaś, za świadomość, że mam dla kogo żyć, za szacunek, wierność i szczerość. za każdy chwilę, za to czego nie da sie opisac, za to ze moge oddychac , bo oddycham Tobą. dziękuję za pokazanie czym jest bliskość, zaufanie i zrozumienie. za to, że jesteś kiedy płaczę, kiedy się uśmiecham i kiedy jestem wściekła na cały świat. dziękuję, za te wszystkie chwile, które zmieniłe moje życie. za spełnienie marzeń, bo moim marzeniem byłeś Ty.
|
|
 |
Jedno spojrzenie w moją stronę tymi cudownymi, czekoladowymi oczkami, które są przepełnione namiętnością i pożądaniem sprawiają, że na moim ciele pojawiają się ciarki. Wystarczy tylko jeden dotyk Twoich męskich dłoni na moim ciele i już wiem, że chcę aby to właśnie tylko te dłonie dotykały moje ciało.
|
|
 |
obsesyjnie Cię kocham. nic na to nie poradze.
|
|
 |
Tak bardzo chce Cię przytulić.
|
|
 |
Bo jak długo można tęsknić za człowiekiem, o którym wiesz, że już nigdy do ciebie nie wróci?
|
|
 |
Jestem sam. Sam tutaj i sam na świecie. Sam w sercu i sam w głowie. Sam wszędzie przez cały czas, od kiedy pamiętam. Sam w Rodzinie, sam z przyjaciółmi, sam w Pokoju pełnym Ludzi. Sam, kiedy się budzę, sam każdego koszmarnego dnia, sam, kiedy w końcu nadchodzi ciemność. Jestem sam na sam z przerażeniem. Sam na sam z przerażeniem.
Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze kiedyś je odnajdę.
|
|
 |
zauważyłam, że czasami wieczorem mam ochotę zapalić a później skoczyć.
|
|
 |
cztery białe ściany i drzwi to zaułek w głowie, wytwór wyobraźni, nie psychiatryk.
|
|
 |
jak ja to przeżyłam? i gdzie wtedy byłam? jaką osobą? dlaczego tak mało pamiętam?
|
|
 |
wspomnienia mnie zjadają od środka, dlatego chudnę w szybkim tempie moi mili przyjaciele
|
|
 |
Dałabym ci wszystko, co mam. A gdybyś potrzebował więcej, zdobyłabym to i dała ci.
|
|
|
|