|
czasem usiadłbyś z butelką, nic nie robił tylko pił
ostatecznie, niekoniecznie to jest dobre rozwiązanie
chuj z tym, bo i tak nikt nie wie co się stanie.
|
|
|
Okej, czas wziąć się za siebie. Moje małe być, albo nie być. Presje i dygresje. Nie wiem czy dam radę, choć potrzebuję niewiele - spokoju, a ostatnimi czasy jest tak trudno o niego...
|
|
|
patrzę na czyjś ból i nie czuję nic. jest tylko wielka pustka. chce czuć. ale nie wiem, czy jeszcze potrafię
|
|
|
myśli samobójcze w każdej sekundzie doby, czy zastanawianie się jak mogłabym zginąć i czy kogoś by to zainteresowało, są u mnie na porządku dziennym. Jednak najbardziej lubię patrzeć na własną krew zalewającą nadgarstek, lubię zawroty głowy i ta chwile strachu co będzie dalej. Jedyne czego nienawidzę to patrzeć na kolejne blizny, i mieć świadomość, że znów nie miałam dość odwagi by uwolnić ten świat od największej porażki.
|
|
|
czuję sie mała, żałosna i tak cholernie bezwartosciowa, jakos odkad sie urodzilam. Z tą róznica, że ostatnio jakoś 10 razy bardziej.
|
|
|
brak łez. bo brak sił chociażby na łzy.
|
|
|
w każdym spojrzeniu słychać nieme 'ratuj'.
|
|
|
daj mi żyletkę i nie patrz mi na ręce.
|
|
|
trwam, bo w moim jestestwie brak już życia.
|
|
|
serce.? dla mnie to tylko trochę mięśnia pompującego krew.
|
|
|
|