 |
Napij się, napierdol i odpłyń ze mną!
|
|
 |
Wiem i jeśli mam czelność ciebie prosić. To tylko dlatego że za ciebie mógłbym nosić każde ciężar. Oddaj plecak, chętnie wezmę. Oddaj strach, daj zaufanie, chwyć za rękę.
|
|
 |
Wiem i jeśli mam czelność ciebie prosić. To tylko dlatego że za ciebie mógłbym nosić każde ciężar. Oddaj plecak, chętnie wezmę. Oddaj strach, daj zaufanie, chwyć za rękę.
|
|
 |
Tu tracisz wiarę nie chcesz głową w mur bić, wiem że ją odzyskasz, też nie chciałem żyć.
|
|
 |
Łza spada z oka, na policzku błyszczy, usta zamknięte, ty patrzysz i milczysz.
|
|
 |
Masz to we krwi, wiem, że się nie zmienisz. Nie zasługujesz łajzo by chodzić po tej ziemi.
|
|
 |
Mówię co czuje, niczego nie żałuje. Ty podajesz komuś rękę, mów mu wprost że jesteś chujem.
|
|
 |
Prawda to nie światło dnia, przed nią nie uciekniesz, kłamstwo jak szyba pod naporem pęknie.
|
|
 |
Mówią, prać brudy należy w wąskim gronie, za kurtyną, ale cóż i tak masz brudne dłonie...
|
|
 |
Czas przejrzeć na oczy i powiedzieć sobie to nie takie łatwe.
|
|
 |
Rób to co robisz brat, świat jest dziki, nie pozwól, żeby ktokolwiek mówił, że jesteś nikim.
|
|
 |
Wszystko przysłonięte czarną kurtyną, myśli giną... Odeszło to, co było rutyną.
|
|
|
|