 |
|
tak bardzo boimy się odrzucenia, wstydzimy się uczuć, z dnia na dzień coraz bardziej zaczynamy widzieć w sobie to co złe, narastające problemy myśli kompleksy powoli powodują że zaczynamy siebie od tak po prostu nienawidzić.
|
|
 |
|
i nazywam boga kłamcą, nic co ruszało sie w ten sposób albo znało moje imie nie mogło umrzeć
|
|
 |
|
kiedyś o świcie odkryłem, że jednak jest mi bliska. odsłaniałem jej twarz jakbym grał włosami w bierki
i zrozumiałem, że jest bezpieczna przy mnie. wtedy rano przyznała sie, że działam na nią jak narkotyk
ale widocznie ostatnio poszła na detoks
|
|
 |
|
Kilka lat temu jechałem sentymentalnie. Dziś jest inaczej choć podobno też całkiem fajnie
|
|
 |
|
Wciąż nie potrafimy dbać o ulicę, a chcemy podbijać kosmos i dzielić się księżycem
|
|
 |
|
Pozwól naprawić mi, to co we mnie zepsute, a będę twój kiedy tylko pokonam smutek..
|
|
 |
|
Zdaję sobie sprawę z tego, że to co było między nami było złożone bardziej niż origami..
|
|
 |
|
Nie wystarczy momencik, czy odrobina dobrych chęci, chcieć to móc, więc mogę, bo to mnie nęci
|
|
 |
|
Jak Anioł Stróż ja tuż obok będę.
|
|
 |
|
Spróbuj dać im palec - kto jest kto przekonasz się doskonale. Hipokryci, dla mnie daremnie ukryci. Ich dewizy; szydercze oczka, uśmiech Mona Lisy. W głowach schizy..
|
|
 |
|
Brak tematów, czy podziały ponad porozumieniem? Tak czy tak, miło było dla was wszystkich być natchnieniem.
|
|
 |
|
Życie to nie zawsze droga, na niej róże
|
|
|
|