 |
Odkąd odszedłeś nic już nie jest takie same. Dławię sie wspomnieniami , chociaż wiem , że nie powinnam. Doskonale udaje , że idealnie sobie radzę . Pomyśl , co czuje w środku , wyobrażając sobie Ciebie , Twój zapach , Twój dotyk , to że jesteś obok , to cholerne ciepło Twoich słów .. Umieram .
|
|
 |
a to co kiedyś było wszystkim, teraz już nie ma znaczenia. po prostu żyjesz, szukając wciąż nowego sensu istnienia.
|
|
 |
moje związki są stałe, bo stale się pierdolą.
|
|
 |
Znowu mam przygnębioną twarz, znowu mam zasmucone oczy, zagubiona wśród codziennyvh spraw z tysiącami problemów znów walkę toczę...
|
|
 |
A do głowy znów napłynęły wszystkie wspomnienia, nie wiesz co już myśleć, nie wiesz jak zapomnieć, nie wiesz co robić, jak się zachowywać, boisz się że gdy go zobaczysz łzy napłyną, nie będziesz miała jak się ukryć, wszyscy zobaczą że tak naprawdę to nigdy nie zapomniałaś..
|
|
 |
na facetów nie ma co liczyć. historyk nie sprawdził mojej pracy semestralnej, sąsiad krzyczał, że za głośno słucham muzyki, fryzjer spierdolił mi grzywkę, a Ty życie
|
|
 |
na facetów nie ma co liczyć. historyk nie sprawdził mojej pracy semestralnej, sąsiad krzyczał, że za głośno słucham muzyki, fryzjer spierdolił mi grzywkę, a Ty życie
|
|
 |
Nie potrafiła zapomnieć.. Mimo tego jak ją potraktował, pamiętała całą ich historię, wszystkie piękne momenty. Pamiętała jak tańczył z nią w deszczu, pamiętała dzień w którym powiedział jej, że jest piękna, potem całując tak jak jeszcze nikt na świecie.. Nie zapomniała o tym z jakiego bagna ją wyciągnął i nie patrząc na jej przeszłość mówił o wspólnej przyszłości .. Wiedziała, że bez niego nic już nie będzie takie samo .. Nic już nie będzie takie kolorowe.. jak w tamte dni.
|
|
 |
gdybym miała zabić to uczucie, musiałabym zabić siebie, więc żyjmy tak jakbyśmy się nigdy nie poznali
|
|
 |
Nigdy nie prosiłam się o to by ktoś mnie skrzywdził, ani o to, bym się nieszczęśliwie zakochała. Ale teraz widzę, że przez to wszystko nie mogę, czy nawet nie chcę, ponownie się zakochać. Ale czy tego chcę czy nie, to jest silniejsze ode mnie.
|
|
 |
Byłaś moją przyjaciółką przez ponad rok, mówiłyśmy sobie o wszystkim, zawsze łaziłyśmy razem, mogłyśmy godzinami gadać o głupotach i opowiadać sobie książki używając tylko nam znanego języka, byłaś moją prawdziwą, najlepszą przyjaciółką...tak wtedy myślałam.. teraz już wiem jak bardzo się myliłam i dziękuje ci za to że zakończyłaś to tak wcześnie .
|
|
 |
Z krótkim "jezu, chodź" wyciągał mnie w środku zimy na dwór, w samym sweterku i skarpetkach. w pośpiechu tłumaczył, że musi mi pokazać coś niebywale ważnego, po czym brał mnie na ręce i zarówno osłaniał, jak i ogrzewał, swoimi ramionami. na zaśnieżonym chodniku, mrużąc oczy przed padającym śniegiem, wyznawał szeptem, jak kocha i komplementował moje udekorowane białym puchem włosy. w końcu, na pytanie o to, co chciał mi właściwie pokazać, uśmiechał się zmieszany i oznajmiał: "no, pada!".
|
|
|
|