 |
|
perły zawsze leżą na dnie
|
|
 |
|
znów do domu wracam jedynie na noc, pięściami uderzając o ścianę, ze spokojem patrzę na ślady krwi. na dłoniach zauważasz solidne rany, kolejne szwy, lecz nie miej do mnie pretensji, że w twoich oczach na nowo dobijam dna, to pierdolony nawyk, bo kiedy wciągam, życie odczuwam jakby dwa razy lepiej. / endoftime & Berger.
|
|
 |
|
Chce poznawać Cię codzień od nowa z góry na dół,
Jesteśmy jak planety - nic nie zakłóci układu.
|
|
 |
|
W sumie ten świat jest piękny tylko ludzie to kurwy.
|
|
 |
|
Znów kolejny dzień Ci uciekł, głupot narobiłeś jeszcze więcej.
|
|
 |
|
To przecież Twoje życie jest,
Popełniaj błędy i naprawiaj je,
Gdy dotkniesz dna - odbijaj się,
Wykorzystaj czas, drugiego już nie będziesz miał.
|
|
 |
|
Przed prawdą nie uciekniesz, niezależnie jak byś biegł.
|
|
 |
|
Uciec daleko gdzieś, gdzie mógłbyś spojrzeć na to wszystko wstecz.
|
|
 |
|
Nie mogę złapać tchu i łapię paranoję.
|
|
 |
|
Wszystko jest prostsze niż myślisz, a jednocześnie bardziej skomplikowane niż sobie wyobrażasz.
|
|
 |
|
Są takie dni kiedy "Kurwa mać !" to jednak za mało .
|
|
 |
|
przez pryzmat czasu patrzę na Nas, na każdy z tych szczerych uśmiechów, przepełnionych prawdziwym szczęściem, na wszystko to co teraz nadal mogłoby być wspólne. na tamte chwile, kiedy liczyła się jedynie obecność, kiedy to liczyliśmy się jedynie My, te chwile miały trwać już wiecznie, a nie tak po prostu, po chwili, przeminąć bezpowrotnie. przecież mieliśmy być, bez względu na wszystko inne, pamiętasz? / endoftime.
|
|
|
|