|
UDANEGO SYLWESTRA i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ! ; *
|
|
|
Czasami nie chodzi o to, żeby wygrać, ale o to, żeby po prostu zawalczyć.
|
|
|
gdzieś tam jest nasze szczęście.
|
|
|
najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.
|
|
|
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme pół słowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
|
słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.
|
|
|
Tym razem jednak uśmiechała się do swoich myśli, bezwiednie, a jemu wydało się nagle, że ją traci.
|
|
|
Samotne godziny, tony dziwacznych myśli.
|
|
|
Wiem, po co żyję, po co tu jestem. By znaleźć szczęście i dać komuś szczęście.
|
|
|
Być człowiekiem, który zawsze ma te lepsze dni.
|
|
|
Mówiłaś coś że musisz odpocząć. Ja, chyba że musimy zacząć od podstaw, nie pamiętam, nie słuchałem. Chyba myślałem o Twoich oczach, wytykaliśmy sobie jakieś banały, Ty chyba płakałaś a ja krzyczałem. Nie pamiętam, zapomniałem.
|
|
|
Czułam, że czujesz to co ja, może się mylę. Czułam tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę.
|
|
|
|