 |
|
Biorę zapalniczkę, sztukę zioła, pomiętolone malboro i wychodzę, żegnaj kochanie.
|
|
 |
|
mam zbyt mało sił na to by ponownie ogarniać Twoje chamskie wnętrze, codzienne humory, i słuchać przeprosin następnego dnia. już nie tym razem, za pierwszym się zbytnio wypaliłam.
|
|
 |
|
za rękę z emocjami, ulicami na pamięć,
krok w krok z nadzieją jak głupiec,
z sercem na dłoni będę szedł tak, aż padnę trupem!
|
|
 |
|
"Oni kochają te plotki, codziennie żywią się nimi, mają nudne życie, więc chcą podglądać innych".
|
|
 |
|
To opowieść o tym co tu dzieje się w rzeczywistości, czym żyją ci skomplikowani i prości, o tym co w sercach gości, co czuje człowiek.
|
|
 |
|
- Wypuściłam szczęście. - Jak to wypuściłaś szczęście? - nie zdołałam go złapać bo było trochę za ciężkie. - A jak wyglądało? - Miało metr siedemdziesiąt pięć i błękitne oczy.'
|
|
 |
|
I nawet jeśli po kłótni ze mną zamknę ci drzwi przed nosem .... To obiecaj,że je wyważysz
|
|
 |
|
- Kochanie, jaki mam kolor oczu? - Kolor wiosennego świtu z mgłą, w której mógłbym błądzić całe życie.
|
|
 |
|
-Udajmy, że Cię nie kocham, że nie potrzebuję, że nie tęsknie i że nie płaczę. Bo tak będzie lepiej. Uzależnienia są złe, a Ty mnie uzależniasz. - Skoro tak wolisz... W tym momencie pękło jej serce. Tak bardzo chciała, żeby zaprzeczył.
|
|
 |
|
-Jak łatwo jest zniszczyć człowieka? -Łatwiej niż Ci się wydaje. On zniszczył mnie jednym słowem "Nie" postawionym przed często wypowiadanym "Kocham Cię".
|
|
 |
|
-A kiedy on przechodzi potykam sie o własne sznurówki -Ale ty nie masz sznurówek -no widzisz jak on na mnie
|
|
 |
|
- Zakochałam się od pierwszego wejrzenia.... - Niezła oszczędność czasu. - Szkoda, że nie cierpień...
|
|
|
|