 |
dalej o tym myślę, próbuję zasnąć. jestem coraz bardziej rozbudzona, a przeciągły ból serca nie pozwala mi na odpoczynek.
|
|
 |
kolejny raz milczę, choć tak bardzo chciałabym coś powiedzieć.
|
|
 |
czuję się lepiej, jak piszesz. nic się nie zmieniło od kwietnia 2013.
|
|
 |
jak zwykle myśli płyną indywidualnym tokiem, a ja już nie próbuję ich zatrzymać.
|
|
 |
znów mam wrażenie, że żyję poza swoim ciałem. odłączyłam się od tego szaleńczego pędu, oglądam wszystko z pewnej odległości. boję się, że rutyna znów mnie pochłonie, setki powtarzających się schematów, opierających się na tym, by przetrwać monotonię typu poniedziałek/piątek. dobrze, że są jeszcze ludzie. inaczej nie dałabym rady.
|
|
 |
"Kiedy robi się ciemno myślę nad tym wszystkim. Nachodzą mnie jakieś popierdolone refleksje na temat znany wszystkim - miłości. Gdyby mi jej w filmach nie pokazano bym nigdy się nie zakochała , nie miała złamanego serca , nie znała smaku gorzkich łez po roztrzaskaniu mojej pikawy o ścianę."
|
|
 |
"Pokaż, że jesteś silniejsza od problemów."
|
|
 |
"Są rzeczy znane i rzeczy nieznane, a pomiędzy nimi są drzwi."
|
|
 |
"Nienawidzę tego uczucia, gdy mam ochotę krzyczeć, ale najzwyczajniej w świecie nie mogę, bo czuję jakby odebrało mi mowę."
|
|
 |
właśnie do mnie dotarło, dlaczego nie potrafię kończyć myśli. ile razy, gdy pytałam o cokolwiek, zostawałam z niczym, czekając na odpowiedz, której nigdy nie otrzymywałam. kolejny aspekt dzieciństwa, kolejne okropne wspomnienia do kolekcji.
|
|
 |
chyba nauczyłam budować wypowiedzi, składające się od podstaw z aluzji.
|
|
 |
dłonie śledzące nieokreślony szlak.
|
|
|
|