|
mieraz, drzwi otwieram, tam pustka dech zapiera. i cholera... mi na płacz się zbiera
|
|
|
czas nas zmienił, czas nas oceni
|
|
|
nie rozmawiamy ze sobą, nie rozmawiamy wcale, każdy z nas kryje gdzieś w głębi smutki i żale
|
|
|
choć różne są dni, mijają zawsze bezpowrotnie
|
|
|
ja wciąż świadomie rozpalam to co inni gaszą, bo mam płomień, mam tę siłę, którą nazwiesz pasją
|
|
|
chcesz, zasłoń mi oczy, ja będę szedł jak ślepiec, a co powinnaś, to Ty już wiesz to najlepiej
|
|
|
każdy gdzieś ucieka bez swego serca w dal
|
|
|
mam w sobie dzisiaj lajt całą noc spokojnie
|
|
|
nie znam słów, co mają jakiś większy sens, ej. by wyrazić to co chcę mniej więcej
|
|
|
nie znam słów, co mają jakiś większy sens, ej. by wyrazić to co chcę mniej więcej
|
|
|
nie znam słów, co mają jakiś większy sens, ej. by wyrazić to co chcę mniej więcej
|
|
|
ludzi opanuje zawiść i nienawiść czujesz brat, chodźmy zabić tą nienawiść, bo opanowuje świat
|
|
|
|