 |
myślałem, że wszystko samo się ułoży. coraz zimniej robiło się na dworze, coraz wolniej mijały mi dni.
|
|
 |
i piję i znów gdzieś tam Cię mijam i nie wiem już jak masz na imię.
|
|
 |
lecz tak mogło być kiedyś, teraz chyba już nic nie czuję,
|
|
 |
dziś już wiem, że zabiłem w sobie tamto uczycie.
|
|
 |
otwieram butelkę i puszczam stare klasyki, coś mi przypomina o niej i o tym jak zostałem z niczym.
|
|
 |
nie lubię siebie za to i żałuję chyba, bo zawsze kiedy chcę się związać z kimś, mam z tym przypał.
|
|
 |
kilka dni przed tym dniem zostałem sam jak paluch, nie cofnę czasu, choć bym bardzo chciał.
|
|
 |
to dla was wszystkich, bliskich mi osób, do przodu kurwa, krok za krokiem równam, słuchaj to prawda, nie fałszywe gówna, ta.
|
|
 |
ludzie, których w tym momencie jest mi brak, właśnie tak jest, a miało być tak pięknie.
|
|
 |
miłość do ludzi których tam zostawiłem, z czasem bez was żyć się nauczyłem.
|
|
 |
ze szkoły wiem niewiele, więcej uczę się na błędach.
|
|
 |
ona jest kurwą co z tego że ładniutką, kocha ciebie, kocha jego, kocha krótko.
|
|
|
|