| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Kochała go w chuj, zależało jej że kurwa mać, ale to nie wystarczyło, bo wygryzła ją konkurencja mam na myśli tonę pudru i szpilki większe od jego chuja... |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | Siedziała wtulona w niego na kanapie. – Kocham cię,wiesz? – powiedział. Uśmiechnęła się tylko.– Bardzo.bardzo.bardzo.  – dodał. Odwróciła się i spojrzała w jego brązowe tęczówki. Ja cię też..przeokropnie. – szepnęła całując go w policzek. Zaśmiał się,przytulając ją najmocniej jak mógł a do ucha wyszeptał jej – Jesteś moja.Tylko moja.  – Kocham być twoja . – odpowiedziała i wtuliła się w niego jeszcze bardziej,wiedziała że jego serce bije tylko dla niej. /hate.love |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego,jak bardzo chcę się w Ciebie teraz wtulić. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chcę chłopaka,który..trzymałby moją rękę bez przerwy,nie pozwoliłby mnie skrzywdzić.Rzuciłby we mnie pluszowym misiem,gdybym zachowywała się idiotycznie,a potem obdarowałby mnie milionem całusów.Robiłby z siebie idiotę tylko po to,bym się uśmiechnęła.Opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach.Kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy,by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki.Liczyłby ze mną gwiazdy.Byłby moim najlepszym przyjacielem.I nigdy,przenigdy nie złamałby mi serca. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Są ludzie zjebani, pojebani i niedojebani, ale to nie moja wina, że Bóg obdarzył Cie tymi wszystkimi cechami |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - pij , pij , będziesz łatwiejsza . - ja jestem łatwa , to Ty jesteś ciotą. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Któregoś dnia się spotkamy.Będę szła ulicą.Piękna.Pewna siebie.Z nutką tajemnicy.Stukotem obcasów zagłuszająca wszelkie inne dźwięki.Przyciągająca wzrok wszystkich mijających mnie facetów.Ty,siedząc i trzymając ją za rękę spojrzysz zaskoczony.Nie mogąc odwrócić wzroku uśmiechniesz się do mnie.W jednej chwili zapominając o wszystkim co dzieje się dookoła. Ja tymczasem oczaruję Cię jednym z najpiękniejszych uśmiechów.Spojrzę zalotnie z tajemniczym błyskiem w oku.Wtedy.Właśnie wtedy zrozumiesz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | -prawdziwa miłość ma własną drogę i przyjdzie do Ciebie w swoim czasie. -ej, kurwa, może zabłądziła? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | coś mi się wydaję , że mojemu amorowi ktoś podpierdala strzały . / [?] |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | o miłości wiem tyle,
że ciężko ją znaleźć. 
a jak już się ją ma, 
to trudno zatrzymać przy sobie |  |  |  |