 |
|
nie planujmy lat, żyjmy tu i teraz oddychając miłością,
wdychając zapach wspólnie przygotowanej porannej kawy,
tęskniąc po zaledwie kilkugodzinnej rozłące.
nie planujmy lat.
|
|
 |
|
nie była piękna, nie była nawet ładna, lecz bywała Jego i to przyprawiało ją o to staromodne szybsze bicie serca.
|
|
 |
Serce mi zdrętwiało,
od Twojego niekochania.
|
|
 |
wychodził oknem,
kochał mieszkać na parterze.
|
|
 |
Stała samotnie na poboczu lecz pierwszy raz w życiu miała
wrażenie że znalazła swoje miejsce.
|
|
 |
ktoś obiecał lepszą przyszłość.
tak, tak. to ty kłamco.
|
|
 |
Jestem dziś tak samotny,
że mógłbym
sprzedawać łzy.
|
|
 |
a jeśli nie myślisz już o mnie. i jeśli nie pamiętasz tego co ja pamiętam o nas i jeśli nie masz już nic mojego. to powiedz, czemu jak przechodzisz to patrzysz tak jak kiedyś?
|
|
 |
Patrzyła w okno jakby miała nadzieję go tam zobaczyć. Kretynka.
|
|
 |
Odejdziesz? Tak po prostu mnie zostawisz?
|
|
 |
wiem, że nie powinnam,
ale oddałabym całe życie
za minutę spędzoną znów z Toba,
nawet tuż przed śmiercią
|
|
 |
Dopiero, kiedy zostawił mnie samą,
przekonałam się, jak naprawdę
wygląda nic.
|
|
|
|