 |
Nie zasługujesz na to, w jaki sposób o Tobie myślałam./bekla
|
|
 |
...Go nie było. On bywał - od czasu do czasu, czy to między słowami, pocałunkami, czy kolejnymi snami. On się nie zobowiązywał - był wolnym duchem, czasami aż zbytnio. pojawiał się kiedy chciał, i znikał kiedy chciał, ceniąc ponad wszystko swoją wolność. i tym mnie kupił - zaintrygował do granic możliwości...bo widziałam w Nim siebie - tą wredną duszę, która nie definiowała się ze słowem "stabilność", która uwielbiała brak ograniczeń i jakichkolwiek zobowiązań - czystą, nieskazitelną, wolną mnie w Nim widziałam. / veriolla
|
|
 |
Synku, wiesz dobrze, że z Tatą nie znamy się, aż tak dobrze na korzystaniu z tego całego moblo mimo to śledzimy Twoje wpisy na bieżąco. Chcielibyśmy Ci przypomnieć, że bardzo Cie kochamy i zawsze będziemy z Tobą co by się nie działo pamiętaj, że masz wsparcie od rodziców!!! Z niecierpliwością czekamy na Twój powrót do Polski i również mamy nadzieję, że wszystko się ułoży nawet przez chwilę w to nie wątpimy, że w końcu będzie dobrze!! Nigdy nie mieliśmy i nie mamy Ci za złe Twoich złych czynów. Zawsze będziesz dla nas tym Małym Dawidkiem, który uśmiechał się od ucha do ucha i zawsze rozrabiał. Rodzice nie są od tego, aby osądzać swoje dzieci, a by je akceptować i kochać bezgranicznie!!! Oddalibyśmy bez zawahania za każde z was życie i gdybyśmy tylko mogli odebralibyśmy wasz ból, aby było wam łatwiej żyć. Nigdy nie zapomnij gdzie jest Twój dom!! Bardzo Cie kochamy Synku. Mama i Tata :)
|
|
 |
mówiliśmy, że zaczniemy żyć od jutra, że od jutra zaczniemy realizować wszystkie nasze pragnienia i cele, jednocześnie cały czas z tym zwlekając, aż w końcu jutro samo do nas przyszło. tylko, że teraz zdaje się być na to wszystko za późno. / niechcechciec
|
|
 |
Cz.2 To nie jest wcale tak, że przestało mi zależeć. Dalej czuję żal, złość, rozczarowanie i tęsknotę. Wciąż próbuję zrozumieć, dlaczego mnie nie kochałeś i znaleźć odpowiedz czego Ci we mnie brakowało. Owszem, w moich oczach można zobaczyć jeszcze smutek i zagubienie, dostrzec, że bywają zaszklone na wspomnienie o Tobie i nas. Ale tylko tyle. Nie potrafię już płakać, częściej mam ochotę krzyczeć, ale nie umiem uronić już łzy. Wiesz, czasem nawet chciałabym rozbeczeć się jak małe dziecko i wyrzucić z siebie te wszystkie emocje, które we mnie tkwią, ale zwyczajnie nie umiem. Cos pękło, coś się skończyło. Nie mam już sił. Moje łzy i tak już niczego przecież nie zmienią. One dla Ciebie tak samo jak ja, nigdy nic nie znaczyły. / he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.1 Dosyć tego. Wystarczy już tych łez, nieprzespanych nocy i w dzień wciąż zaszklonych oczu. Dostatecznie wiele przez Ciebie płakałam. Nie będę już płakać. Nie umiem. Nie mam już nawet czym. Zbyt wiele razy to robiłam, kiedy byłeś pozornie obecny w moim życiu, żeby robić to też teraz. Nie mam pojęcia co się stało, ale tamtej nocy, kiedy znowu odszedłeś. Wtedy, gdy zostawiłeś mnie dla innej dziewczyny, własnie wtedy byłam to ostatnia noc w czasie której przez Ciebie płakałam i wyłam z bólu. Tamta noc, była ostatnią, kiedy zaciskałam poduszką zęby, żeby stłumić krzyk, który wydobywał się z mojego serca na zewnątrz. Chyba w tamtym momencie coś we mnie pękło, przekroczyło granicę rozpaczy i wszystko się skończyło. Nie mam pojęcia co stało się tamtej nocy, nie wiem czy skończyło się, bo wyczerpałam cały zapas łez i doszłam do apogeum bólu, czy po prostu wtedy wewnętrznie umarłam, a razem ze mną wszystko, co czułam i dusiłam w sobie.
|
|
 |
mówią mi, że się zmieniłam - że jestem inna niż kiedyś - mniej delikatna, bardziej wredna. mają rację. nie jestem już tamtą osobą, jestem kimś, kogo sama nie poznaję - niemiłosiernie wredną, raniącą wszystkich naokoło suką próbującą z całych sił odepchnąć od siebie ludzi. nie pozwalam im się do siebie zbliżać - nie chcę znowu przywiązania, zwierzeń, jakiejkolwiek więzi. oddalam ich od siebie zimnem, i obojętnością, które tak na prawdę są wymuszone - bo osłaniam siebie, i swoje serce, któremu nie pozwalam nic poczuć, tym samym chroniąc samą siebie od samozagłady. / veriolla
|
|
 |
słuchaj Mała, nie możesz teraz płakać,wiesz? otrzyj łzy, i pokaż mi ten swój najpiękniejszy uśmiech, którego tak dawno nie widziało światło dzienne. obiecuję Ci, że niedługo znajdziesz kogoś, kto równie pięknie jak On - ba - nawet lepiej, mówić będzie jak bardzo mocno Cię kocha. nie minie długi okres czasu, a poznasz kogoś, kto będzie parzył jeszcze lepszą herbatę od Niego, kogoś, kogo uścisk będzie równie czuły jak Jego, kogoś, kto będzie rozmawiał z Tobą przed snem dłużej niż On, kogoś, kogo pokochasz jeszcze mocniej, i kto nie odejdzie. obiecuję Ci to Maleńka, tylko proszę Cię - przestań płakać, masz za ładne oczy, by się tak smucić. / veriolla
|
|
 |
wiesz... w tym wszystkim tak bardzo przeszkadzała Nam duma - ta sama, która Nas połączyła. nie umieliśmy opuścić głów, przyznać się do błędów, powiedzieć "przepraszam". zabijaliśmy to - kawałek, po kawałku - własnym egiem, które wtedy było na wysokościach wieżowców. to w sumie tak bardzo proste, tak strasznie dziecinne, i tak bardzo przygnębiające - że byliśmy w stanie zabić samych siebie - swoją głupią upartością, która nie pozwalała Nam na głupie słowo "przepraszam". popełniliśmy samobójstwo, wiesz? nie miałam pojęcia, że jestem samobójcą.. nie miałam pojęcia... / veriolla
|
|
|
|