 |
ten zimny prysznic nas połączy, ale zdejmij jeansy i spójrz mi w oczy. - Pezet.
|
|
 |
nic nie znaczysz dla mnie i nie chwytasz mnie za serce. - Pezet.
|
|
 |
nie chcę robić z siebie durnia dla jednej ze szmat. - Pezet.
|
|
 |
jestem nakręcony jak szwajcarskie zegarki. - Pezet.
|
|
 |
ale wszystko jest normalnie, jak nie masz punktu odniesienia. - Pezet.
|
|
 |
odejdziesz, a mikrofon pójdzie ze mną do grobu. - Pezet.
|
|
 |
ja umiem unieść się na szczyt i uśmiech kryć, i już nie cofać. - Pezet.
|
|
 |
jestem gdzieś, lecz nie szukaj mnie bo nie chcę dalej żyć. - Pezet.
|
|
 |
bądź moją niunią zawsze. - Pezet.
|
|
 |
mówią, że jesteś Boże, więc modlę się do Ciebie. - Pezet.
|
|
 |
moje życie to wielki kawałek gówna, mam dosyć. - Pezet.
|
|
 |
spotykam mój wzrok z jej oczami. - Pezet.
|
|
|
|