 |
Nienawidzę samotności, ona zabija, powolny morderca.
|
|
 |
Na zegarku już po 22, w głowie pustka. Pakowanie na jutrzejszy wyjazd nawet nie zaczęte. Odechciewa mi się wszystkiego. Zazdrość o Niego przerasta wszystko. Łzy płyną po policzkach. Ból brzucha nie daje o sobie zapomnieć. Przyjaciół nie ma. Wszystko jest nie tak.
|
|
 |
chuj z tym . Przy okazji i chuj z Tobą.
|
|
 |
Samotność okazała się dżumą naszych czasów.
|
|
 |
W końcu każdy ma swoją ważniejszą historię, a cudzych słucha się, jakby czekając na swą kolej.
|
|
 |
Czy to nie jest wielka rzecz - znaczyć dla kogoś wszystko?
|
|
 |
Brakuje mi
czasów, gdy nikt nie chciał być kimś, tylko zrobić coś.
|
|
 |
Zgubiliśmy siebie . Kurwa gdzie są przyjaciele.
|
|
 |
`Wiszę nad ziemią centymetr albo dwa,
Zazdrość i nienawiść jak mrówki błądzą wśród traw.
|
|
 |
bo są dwie strony raju, ta i tamta, my na skraju
|
|
 |
"Przyjmij w ciszy to że w każdej chwili mogę odejść. Twoje spojrzenie mówi mi, że wcale nie myślisz, że wrócę po więcej..."
|
|
 |
Pokolenie umarłych romantyków
Niewyraźnie widocznych na ulicach
Chowających swe twarze
Za brudnymi szybami autobusów
Pochowanych w tramwajach, uciekających donikąd..
|
|
|
|