 |
Niedoczytana książka, niedopita herbata, bolesne spojrzenia, wstrętna cisza. Nie jestem pewna, czy to szczyt moich marzeń.
|
|
 |
Kiedy się mnie bałeś zadzwoniłeś na 997 - zamknęli mnie za kratami. Kiedy rozpaliłam ogień w Twoim sercu, zadzwoniłeś na 998 - ugasili go. Kiedy Ty zraniłeś mnie, zadzwoniłam na 999 - nikt nie przyjechał, a moje serce wykrwawiło się.
|
|
 |
Styl pijanego mistrza, manewrującego między blokami.
|
|
 |
A teraz leżąc na łóżku i wpatrując się w sufit, zastanawiam się, dlaczego zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak, który ma wszystko, a jednak ciągle czegoś mu brakuje - brakuje mu tej cholernej, pierdolonej miłości.
|
|
 |
Zamalowane kolorem czarnym serce z ich inicjałami, które kiedyś wyrył scyzorykiem na pniu drzewa. Zagreźdane długopisem jego imię na okładce zeszytu. Wyrwana kartka z pamiętnika, upamiętniająca ich najszczęśliwsze chwile. Podarte fotografie. Gasnące uśmiechy. Zapłakane oczy. Kolejna burza w Jej życiu.
|
|
 |
Bez granic, niezamkniętą ramą szlug, mała tajemnica jaźni.
|
|
 |
Nauczyła się nie upadać, bo jak raz pierdolnęła o ziemię z piedestału miłości, to jej serce się złamało, a na sumieniu zrobiła rysa.
|
|
 |
Ej, Ty bijące, po lewej stronie klatki piersiowej, rób tak dalej na Jego widok, a niebawem będziesz dusiło się pod gipsem, a ja będę cierpieć z powodu połamanych żeber.
|
|
 |
Nie rób tego, nie żegnaj się, jeszcze nie, rozumiesz?
|
|
 |
i codziennie budziła się z płaczem, bo nie umiała przestać kochać
|
|
 |
chowają głowe w dłonie Ci co zmarnowali życie swoje
|
|
 |
Jestem jeszcze troche zakochana resztkami bezsensownej milosci .
|
|
|
|