 |
Mam ochotę do Ciebie podejść i powiedzieć, że strasznie mi się podobasz, że kurwa cholernie mi się podobasz! Ale jak wypowiedzieć cokolwiek sensownego, jak posklejać te pare prostych słów patrząc w Twoje oczy, na Twoje usta... Wiesz czego się najbardziej boję? Ryzyka. Mogę stracić najlepszego kumpla albo zyskać to czego od dawna pragnę...
|
|
 |
Jestem wielbicielką Jego łobuzerskiego uśmiechu i błękitnych oczu.
|
|
 |
We wszystkich głupstwach, jakie może popełnić kobieta, istnieje granica, przed którą zawsze jeszcze można się wycofać z honorem. Potem można już tylko zwyciężyć lub zginąć. Ja tę granicę przekroczyłam. Postanowiłam zginąć.
|
|
 |
- Obiecaj mi jedną rzecz.
- Jaką?
- Że nigdy nie będziesz kazał mi się zmienić...
|
|
 |
Roztaczała wokół aurę kobiety niezależnej... Mimo to potrzebowała kogoś obok siebie.
|
|
 |
Bo wiesz to nie jest tak, że ja nie chcę, po prostu nie mogę, nie umiem, boję się, obawiam i wszystkie inne emocje razem wzięte.
|
|
 |
...złamać wszelkie zasady. Robić coś, co by do głowy wcześniej nie przyszło. Smakować życie. Mieć głęboko w dupie opinię chorej publiczności naszego życia.
|
|
 |
Brał mnie za tą grzeczną dziewczynkę, dopóki nie zobaczył mnie z papierosem w ręku i plastikowym kubkiem wypełnionym tanim winem.
|
|
 |
Między nami zawsze będzie trochę prawdy i kłamstwa. Ty i tak będziesz o tym wiedzieć.
|
|
 |
Chcę być sobą, wredną dziwką w sukni od Prady, którą każda chciałaby być, którą każdy chciałby mieć.
|
|
 |
Tak już ma być zawsze: poranek, gdy nie chce się wstawać, zmierzch, kiedy nie chce się jeszcze umierać, wieczór pełen obaw, niekończące się noce udręk. Już płakać nie potrafię, chyba nie potrafię. A kochać? Gdzie podziało się moje uczucie miłości? Boże, co ja z sobą zrobiłam...
|
|
 |
Wiesz co? Mam satysfakcję. Że teraz to ja jestem tą, z którą zdradza się te naiwne idiotki myślące, że ich facet utrzymuje celibat.
|
|
|
|