 |
Spójrz na siebie. Jesteś młodą osobą. Przestraszoną. Czego się boisz? Przestań się przejmować. Przestań hamować słowa. Przestań myśleć co sądzą inni. Noś to na co masz ochotę. Słuchaj takiej muzyki jaką lubisz. Puść ją głośno i tańcz do upadłego. Wyjdź i pójdź tam gdzie chcesz nie myśląc o jutrze. Nie czekaj na piątek. Żyj teraz. Zrób to teraz. Podejmij ryzyko. Powiedz swe sekrety. Kiedy zrozumiesz, że to Twoje życie? Spełnij marzenia.
|
|
 |
Widziałem krople łez na jej ustach. Na ustach tej, którą kocham. Była delikatna jak zawsze i zarazem tak chłodna, jak ktoś całkiem daleki. W jej oczach pustka, przerażająca pustka choć źrenice pozornie próbowały się uśmiechać. Czułem jej zimny oddech na swoim karku, czułem ten ból, czułem jak na ramieniu koszulka przesiąka jej łzami, nie zrobiłem nic. Opuszkami palców na wargach uciszałem jej krzyk. Tłumiła w sobie wiele, coraz więcej. Tłumiła marzenia i chęć ich spełnienia. Nóż przy krtani, ucisk w płucach, brak oddechu, dławiła się krwią, lecz nie powiedziała nic. Chciała tak. Chciała umrzeć ze świadomością życia. Chciała. / Endoftime.
|
|
 |
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości opcji. Daruj sobie myślenie o tym, co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz akurat to, czego kompletnie się nie spodziewasz.
|
|
 |
PÓKI JESTEŚ TU ZE MNĄ, TO MIEJSCE COŚ ZNACZY!
|
|
 |
nie jestem Bogiem, ale wiem na co mnie stać.
|
|
 |
podobno każdy z nas ma tyle wad, ile zalet, ale bywa tak, że dla mnie nawet nie masz ich wcale.
|
|
 |
wytykasz mi błędy ,tylko na tyle stać Cię? żyjąc cudzym życiem w końcu zabijasz własne.
|
|
 |
popatrz to anioł z diabłem mówią mi co lepsze, tylko szkoda, że to zawsze diabeł głośniej szepcze.
|
|
 |
nie wiem co z nami będzie, ale wiem jedno przy niej inne gwiazdy bledną.
|
|
 |
bo najważniejsze to co nosisz pod skórą.
|
|
 |
i choć nie raz los kazał nam w przepaść skakać my nauczyliśmy się latać.
|
|
 |
zacznij żyć jak chcesz, a nie jak większość.
|
|
|
|