głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wylegarniapomyslow

Mam wykładać kolejne dowody na to  że bez niego nie ma mojej normalności? Coś prócz tego  że prawie przez trzy lata skrupulatnie na moich wargach pojawiały się zapewnienia  że On to przeszłość  to już skończone i nigdy więcej  chociaż serce paplało mi od rzeczy zupełnie coś innego  doskonale wiedząc  iż ono weźmie w kwestii moich postanowień górę. Tu nie chodzi o to  że gdyby teraz go zabrakło  nie doszłabym do siebie. Wszystko byłoby we względnej normie: wciąż treningi  wciąż uśmiech  wciąż kroki naprzód. Sęk w tym  że nie ma normalności z poranionym sercem. Uwierają Cię jego opatrunki  budzi Cię po nocach jego jęk   przez te defekty zapominasz o oddychaniu.

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

Mam wykładać kolejne dowody na to, że bez niego nie ma mojej normalności? Coś prócz tego, że prawie przez trzy lata skrupulatnie na moich wargach pojawiały się zapewnienia, że On to przeszłość, to już skończone i nigdy więcej, chociaż serce paplało mi od rzeczy zupełnie coś innego, doskonale wiedząc, iż ono weźmie w kwestii moich postanowień górę. Tu nie chodzi o to, że gdyby teraz go zabrakło, nie doszłabym do siebie. Wszystko byłoby we względnej normie: wciąż treningi, wciąż uśmiech, wciąż kroki naprzód. Sęk w tym, że nie ma normalności z poranionym sercem. Uwierają Cię jego opatrunki, budzi Cię po nocach jego jęk - przez te defekty zapominasz o oddychaniu.

Już widzę te przygotowania do bierzmowania z księdzem  który na lekcji śpiewa kawałki Nirvany  a na fejsie ma ustawiony status  to skomplikowane   propsy!

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

Już widzę te przygotowania do bierzmowania z księdzem, który na lekcji śpiewa kawałki Nirvany, a na fejsie ma ustawiony status "to skomplikowane", propsy!

Mówią  że gdy przechodzi się na tamtą stronę  miłość przestaje boleć.

zakazanamilosc dodano: 23 września 2012

Mówią, że gdy przechodzi się na tamtą stronę, miłość przestaje boleć.

  Tyle? Już skończyło się to  co miałaś mi dać? Miałaś mi dać nieskończone szczęście. I teraz  to by było na tyle?   burknąłeś  pijąc kilka łyków czerwonego wina prosto z butelki. Obserwowałam Twoje odbicie w szybie okna  która zaparowała już od mojego gorącego oddechu.   Mam iść?   zapytałeś  a ja wciąż milczałam. Kiedy zbierałeś swoje rzeczy  ja zdobyłam się na odwagę.   Z tym szczęściem  o którym tak uwielbiasz mówić  to trochę skomplikowane. Ja chciałam dać Ci je w postaci miłości. Prosty podarunek  lecz tak jak z każdym innym prezentem  mogłeś go nie przyjąć. Nie wiem co się z nami stało. Wiem  że wypruwałam sobie z piersi serce i wyciągałam je do Ciebie na dłoniach. I wiem  że Ty nie wyciągnąłeś po nie swoich.   Przewiercałeś mnie spojrzeniem na wylot. Czy poprosiłam  byś wsypał sól w tą otwartą ranę  pustkę po sercu...?   Przegrałaś tą grę   rzuciłeś  lecz ostatnia sekunda widoku Twoich oczu uświadomiła mi  że Ty również nie wygrałeś.

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

- Tyle? Już skończyło się to, co miałaś mi dać? Miałaś mi dać nieskończone szczęście. I teraz, to by było na tyle? - burknąłeś, pijąc kilka łyków czerwonego wina prosto z butelki. Obserwowałam Twoje odbicie w szybie okna, która zaparowała już od mojego gorącego oddechu. - Mam iść? - zapytałeś, a ja wciąż milczałam. Kiedy zbierałeś swoje rzeczy, ja zdobyłam się na odwagę. - Z tym szczęściem, o którym tak uwielbiasz mówić, to trochę skomplikowane. Ja chciałam dać Ci je w postaci miłości. Prosty podarunek, lecz tak jak z każdym innym prezentem, mogłeś go nie przyjąć. Nie wiem co się z nami stało. Wiem, że wypruwałam sobie z piersi serce i wyciągałam je do Ciebie na dłoniach. I wiem, że Ty nie wyciągnąłeś po nie swoich. - Przewiercałeś mnie spojrzeniem na wylot. Czy poprosiłam, byś wsypał sól w tą otwartą ranę, pustkę po sercu...? - Przegrałaś tą grę - rzuciłeś, lecz ostatnia sekunda widoku Twoich oczu uświadomiła mi, że Ty również nie wygrałeś.

no i powiedz mi co z tego  że mogę mieć tego  tego czy tamtego  jak żaden z nich nie zastąpi mi Ciebie? co z tego  jak żaden nie jest taki jaki Ty?

kashiya dodano: 23 września 2012

no i powiedz mi co z tego, że mogę mieć tego, tego czy tamtego, jak żaden z nich nie zastąpi mi Ciebie? co z tego, jak żaden nie jest taki jaki Ty?

tęsknota mnie wykańcza. ale to śmieszne  tęsknota za osobą z którą spędzasz codziennie czas na lekcjach.

kashiya dodano: 23 września 2012

tęsknota mnie wykańcza. ale to śmieszne, tęsknota za osobą z którą spędzasz codziennie czas na lekcjach.

uwielbiałam zasypiać w Jego czułych ramionach  w których tak łatwo przychodził sen.

kashiya dodano: 23 września 2012

uwielbiałam zasypiać w Jego czułych ramionach, w których tak łatwo przychodził sen.

w Jego oczach widać obojętność  nienawiść w moich ból i tęsknotę.

kashiya dodano: 23 września 2012

w Jego oczach widać obojętność, nienawiść w moich ból i tęsknotę.

tak  masz rację  pomimo tego  że on już nie jest mój serce rozpierdala mi klatkę piersiową na jego widok.

kashiya dodano: 23 września 2012

tak, masz rację, pomimo tego, że on już nie jest mój serce rozpierdala mi klatkę piersiową na jego widok.

nienawidzę jesieni  tych samotnych wieczorów  jesiennych łez  nienawidzę samotności.

kashiya dodano: 23 września 2012

nienawidzę jesieni, tych samotnych wieczorów, jesiennych łez, nienawidzę samotności.

przyznaj mi  wciąż masz nadzieję  że wróci? pomimo tego  że znasz prawdę  że Cię olewa i ma na Ciebie totalnie wyjebane  masz ją... wciąż nią żyjesz.

kashiya dodano: 23 września 2012

przyznaj mi, wciąż masz nadzieję, że wróci? pomimo tego, że znasz prawdę, że Cię olewa i ma na Ciebie totalnie wyjebane, masz ją... wciąż nią żyjesz.

Może i odszedł   może ten tam na górze nam go zabrał ale mimo wszystko on wciąż jest tutaj  między tymi blokami   na tych ławkach   przy tych ludziach. Jego głos wciąż rozbrzmiewa na tym osiedlu   jego śmiech roznosi się po klatkach schodowych.  Palę jointa i wiem że on również trzyma ten dym w płucach. Może to brzmieć banalnie ale ja naprawdę czuję jego obecność   wiem że jest przy mnie   wiem że trzyma za nas pięści. Ciałem kilka metrów pod nami   duszą kilką metrów nad nami   sobą przy nas . To się nie zmieni   to jest prawdziwa przyjaźń   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 23 września 2012

Może i odszedł , może ten tam na górze nam go zabrał ale mimo wszystko on wciąż jest tutaj, między tymi blokami , na tych ławkach , przy tych ludziach. Jego głos wciąż rozbrzmiewa na tym osiedlu , jego śmiech roznosi się po klatkach schodowych. Palę jointa i wiem że on również trzyma ten dym w płucach. Może to brzmieć banalnie ale ja naprawdę czuję jego obecność , wiem że jest przy mnie , wiem że trzyma za nas pięści. Ciałem kilka metrów pod nami , duszą kilką metrów nad nami , sobą przy nas . To się nie zmieni , to jest prawdziwa przyjaźń / nacpanaaa

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć