| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zróbmy to na parkiecie tak, jak w łóżku. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zastygłam w jego objęciu. Przyrosłam na amen. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pozwól mi poczuć Twoje usta na moim ciele , pozwól czuć Twój zapach na mojej skórze .. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pocałował mnie. W tak naturalny i oczywisty sposób, jakby robił to zawsze. Zupełnie bez żadnego wyraźnego powodu. Pocałował mnie tak, jak jeszcze nigdy nikt. Wydawało mi się, że stracę przytomność. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | To było naprawdę coś wspaniałego! Fuzja uczuć! Do głębi serca, aż po samo jego dno. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mam usta pełne Twoich ust i ręce pełne Ciebie,
piersi zgniecione w Twoich dłoniach, rozsznurowane biodra,
szeptem spalone powieki |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | rozbiorę się przed Twoimi oczami, obrysuje się cała strzałkami, które będą prowadzić do mojego serca |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I on tak szeptał mi to do ucha, a ja ze łzami w oczach zakochiwałam się w nim coraz bardziej. W takich momentach chciałam być dla niego wszystkim. Różańcem i ladacznicą. I nigdy go nie zawieść lub rozczarować |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | do diabła ze słońcem skoro gaśnie co noc. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Dam Ci to, o czym innym nie pozwalam nawet myśleć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie liczę, że będziesz za mną chodził krok w krok i patrzył na mnie jak na bóstwo |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | A my akceptujemy z pokorą łaknienie naszych trzewi i naszych rąk przeznaczenie. |  |  |  |