 |
wiem, nie jestem w jego guście, bo nie może trzymać mi ręki na biuście. cóż, nie jestem w jego typie, bo nie pozwalam jego łóżku skrzypieć. oj, nie trafiam w jego gusta gdyż nie jestem tępa, pusta i nie biorę w usta.
|
|
 |
po prostu miałam zły dzień. tydzień. miesiąc. rok. życie. cholera jasna
|
|
 |
ty nadal podsycasz tą pieprzoną grę kolejnymi kłamstwami
|
|
 |
Teraz jebać twoje uczucia.
|
|
 |
a wokół czai się fałsz i zdrada.
|
|
 |
choć śmiejemy się razem , płaczemy osobno
|
|
 |
i jak mała dziewczynka uczepiłam się marzeń
|
|
 |
widziałam dzisiaj Twoich kumpli, oni powiedzieli cześć , a Ciebie tylko stać na opuszczenie głowy i kopanie mega ważnego kamyczka
|
|
 |
marzenie na dzisiaj : chcę być scoobym . i chcę , żeby kudłaty mnie przytuliił . i będziemy razem jeść scooby chrupki i łapać różne stwory . i wreszcie poczuje jak to jest mieć szczerego przyjaciela
|
|
 |
A alkohol jest dla tchórzów, którzy nie dają sobie rady z codziennością , dolej mi!
|
|
 |
podczas gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować
|
|
 |
dobijają mnie nastoletnie kurewki , które w sobotnie noce latają po klubach i szukają nażelowanych frajerów, którzy postawią im drinka w zamian za seks w aucie. no, ale cóż jedni mają takie, drudzy inne ambicje
|
|
|
|