 |
nie wiem chcę do domu, obejrzymy coś razem, zjemy pizzę, pokochamy, pogadamy jak zawsze
|
|
 |
czuję się tak jakbym komuś zdeptał życie, a karma wraca, może przez będę musiał przestać słyszeć
|
|
 |
rzucasz mi się na szyję i zaczynasz płakać szczęściem
|
|
 |
dawałem Ci ostatnie szanse, Ty je brałaś hurtem skoro to wszystko tyle znaczyło, to czemu to było tak trudne?
|
|
 |
będę miał wszystko albo nic, nie chcę nic pomiędzy
|
|
 |
jak szybko byś zapomniała jaki mam kolor oczu?
|
|
 |
Nie myśl, że będziemy mogli cofnąć się, jeśli powiesz mi, że chcesz mocno mnie. Tak, i wiedz, że to łamie mi serce, ale, kurwa, nie chcę widzieć Ciebie więcej, nigdy więcej.
|
|
 |
wolisz nie wiedzieć, wiem, gdy bezsilność doprowadza gniewem do łez
|
|
 |
żegnajmy się z bólem i proszę dziś we mnie się wtul, yo!
|
|
 |
chłodny wieczór mnie zostaje jak wychodze z knajpy chwiejny. w sumie to trzeźwy, góra trzy setki, co robić z hajsem odpalam szluga myślę do domu nie najdalej ale po co ja tam wrócę
|
|
 |
chodźmy tam gdzie nie rozpozna nas nikt, do końca dni, najlepiej od dziś, teraz!
|
|
|
|