 |
Jest taki dzień, że po prostu w pewnym momencie musisz się, kurwa, rozpłakać
|
|
 |
Słabości - ty żadnej. Ja miałem jedną - kochałem.
|
|
 |
dawno nie czułem się dobrze tu, znowu coś mnie ciągnie w dół
|
|
 |
brak snu stał się rutyną, obecną w moim życiu jak ból i sztuczna miłość
|
|
 |
choremu najciężej jest się przyznać, że jest chory
|
|
 |
dobrze pamiętam to nie było dawno temu, widok z wysokiego piętra na życie pełne problemów
|
|
 |
bądźmy ze sobą w zgodzie, nie traćmy, z Tobą jest mi raźniej, właśnie, więc dlatego kocham Cię kurwa strasznie
|
|
 |
Jak się rozstać z twoimi upartymi ustami?
|
|
 |
przekraczam granice, między nami przemycam emocje
|
|
 |
jak żyjesz, kochanie, beze mnie? dlaczego żyjesz?
|
|
 |
za długi był nasz uścisk. dokochaliśmy się do kości.
|
|
|
|