 |
Teraz wciskasz penisa w dziwki wmawiając mi, że to moja wina, prostak
|
|
 |
Myślałam, że daje mi szczęście potem zaczęła się ta toksyczna historia, dziś bez niego i mogę powiedzieć, że na swój sposób jestem szczęśliwa i spokojna.
|
|
 |
Nigdy na tarczy, o szczęście trzeba walczyć
Gdy ty się meczysz, smażysz się jak pod lupą owad
Wokół się pytają, czy coś wpadło Ci do oka
|
|
 |
Plastik na śmietnik- ja przetrwam wieki
|
|
 |
Kijem Wisły nie zawrócisz, gówna nie wciśniesz do dupy
|
|
 |
Chcesz oszczędzić na zemście- później przepłacasz
|
|
 |
Nie poddaje się, zawsze walczę do końca
Jak mój ojciec, ojciec mojego ojca
|
|
 |
Dotknąłem
Pękniętą wargą
Jej ust
I nic się nie stało
Nie uderzyła mnie w twarz
Jej oczy nie zmieniły koloru
Tylko brwi
Uniosły się jak skrzydła ptaka
Który nie wie
Zostać
Czy odlecieć
— Tomasz Jastrun
|
|
 |
będę mruczał upiorne kołysanki,
świecie zaśnij wreszcie, zdrętwiej, zemdlej
i nie rań więcej.
|
|
 |
może wtedy jesteś z kimś na zawsze, kiedy umiesz go pamiętać
|
|
|
|