 |
Miłość - piąta pora roku .
|
|
 |
Przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka.
|
|
 |
Jego oczy, uśmiech, głos. Dla większości nic nadzwyczajnego, jednak dla mnie są to najpotrzebniejsze czynności do normalnego funkcjonowania.
|
|
 |
Kilka ostrych libacji i setki mniejszych imprez, ale to bez znaczenia wszystkie miały ten sam schemat. Przepełnione alkoholem i szlugami dawały na chwilę zapomnieć o problemach, o tym, że nie wszystko jest idealne, że świat wcale nie jest kanonem perfekcji, a życie mimo tego, ze osiągamy już najniższy z możliwych szczebli dna kopie coraz mocniej. A potem przychodziła chwila przytomności, która znów przedstawia wszystko w tym nie do końca perfekcyjnym świetle i ustawiała hierarchię wartości nie tak jak powinna ona wyglądać. Ślepa wiara w lepsze jutro zakrywała oczy, które może potrafiłyby dostrzec wady każdego z uderzeń serca. I do tego dochodziła jeszcze miłość, którą rozdawaliśmy nie tym ludziom, co trzeba. To chyba ona najbardziej nas zniszczyła. Tak, chyba tak.
|
|
 |
odpaliłam szluga roztrzęsiona.podniosłam wzrok na kumpelę. - jakim On jest chujem! wiesz, wszystko zajebiście, nie? szczęśliwi byliśmy. szwendanie się wieczorami, wspólne noce, niezapomniane pocałunki. ta, nawet mi powiedział, że mnie kocha.uwierzyłabyś? widzisz, a ja się nabrałam. naiwna byłam, wiem, wiem.tylko to jest chore, rozumiesz? cała ta pieprzona miłość! ta blondyna zrobiła jedno ahh i już się przyczepił do Jej biustu. ale chuj, mam wylane... a właściwie, chciałabym mieć. wciąż mi na Nim zależy tak bardzo. - wyrzuciłam z siebie, wściekła, płacząc już na dobre. drgnęłam czując ramiona obejmujące mnie w talii. - mi też zależy. - usłyszałam.
|
|
 |
On? Sens wstawania rano, sens uśmiechu, sens - po prostu.
|
|
 |
Wydaje mi się, że ostatniej nocy wypiłem za dużo,
Taa, nazwijmy to tymczasowym wsparciem
Język mi się plątał, ale próbowałem powiedzieć :
Skarbie, nie musisz się obawiać,
Chociaż nie mamy nic, mamy siebie.
|
|
 |
Ludziom zawsze się zdaje, że wiedzą całą prawdę. Co do mnie, gwiżdżę na to, ale nieraz już mnie nudzi, kiedy powtarzają mi wszyscy w kółko, żebym pamiętał o swoim wieku. Czasem przecież postępuję, jakbym był znacznie starszy, niż jestem - słowo daję! - ale tego ludzie nigdy nie zauważają.
|
|
 |
Możemy się założyć, że na dziesięć osób, które oczy wypłakują nad głupią historią filmu, dziewięć jest w gruncie rzeczy sobkami i łajdakami.
|
|
 |
Brakuje mi czegoś. Czegoś co powinno być wszystkim. I znów nie wiem nic. Wszystko wypełnia pustka, to oxymoron. I wiem że nie tylko ja się tak czuję. To plaga, która na nas spadła. Nie ocali nas nikt, tylko my. . Smutki rozrzucone po pokoju, potykam się w tym bałaganie. Poleż ze mną na podłodze. Powdychaj ze mną kurz uczuć. Taki niby ze wszystkimi, a taki niby sam. Za dużo. Za bardzo. A jednak za mało. Nie wiem czy jestem, troche mnie nie ma. Troche mnie porwałaś, troche jestem pod śniegiem. Troche mam mokre nogi. Może wpadłem do wanny. Bolą mnie nadgarstki, każda kosteczka boli mnie po Tobie. Jest późno i jestem smutny. / scoobychrupek
|
|
 |
Ma w sobie taki spokój i ogień w oczach. Jego świat wydaje się być tak niesamowicie spokojny i kusi mnie żeby wprowadzić w niego chaos. Żeby wsiąść do pociągu i zaszaleć daleko gdzieś i mieć poczucie tego bezpieczeństwa, którego szuka każda z nas. Móc powiedzieć Ci wszystkie tajemnice mojego świata, te mądre i te najgłupsze refleksje na tematy ważne i te mniej.
|
|
|
|