 |
nie wiem co Go skłoniło do tego, wiem na pewno,że zabolało mnie to okropnie mocno./disparais
|
|
 |
rozjebało mnie wewnętrznie.
|
|
 |
Za priorytet uważasz dobre samopoczucie, a świadomie dopierdalasz się coraz bardziej z każdym kolejnym przesłuchanym kawałkiem. Nie chcesz już pić, a paradoksalnie wódka jest tym, co najgładziej przeszłoby Ci teraz przez przełyk. I fajki - nienawidzisz palić, cholera, nie znosisz tego dymu, drażni Cię, a mimo to najchętniej wciągnęłabyś do płuc kilka papierosów. Czas chyba w ten piątkowy wieczór przyznać, iż nie wszystko gra.
|
|
 |
zajebista metoda spierdolenia komuś życia./disparais
|
|
 |
nieprzespana noc, a powód znów ten sam./disparais
|
|
 |
chcę nie istnieć na jeden dzień./disparais
|
|
 |
łzy, pogryzione wargi, i w ciszy tylko szept, żeby to tak się nie zakończyło./disparais
|
|
 |
mogę stanąć na środku autostrady i tak o wyskoczyć na rozpędzone auto, mogę i chcę./disparais
|
|
 |
chcę być Twoim nałogiem,Twoim natchnieniem, Twoim wszystkim./disparais
|
|
 |
I przecież to nie będzie trwało wiecznie, nie między Wami. Przecież wiesz jaka jesteś i wiesz jaki On jest, i to takie oczywiste, że wreszcie popełnicie jakiś ostateczny błąd, który tą całą konstrukcję zniszczy. Do diabła, masz już to przed oczami: swój płacz po nocach i Jego z wódką, Bóg wie gdzie. Będzie ciężko, Twoje serce przejdzie tortury, utrzymasz się ostatkami sił, ale mimo to nie zawracasz z drogi do pełnego zatracenia. Nie, wciąż Go całujesz, jakbyś nie miała świadomości jakie to wszystko jest kruche.
|
|
 |
Święty Mikołaju, czas na podsumowanie. Nie ukrywajmy, w tym roku wyjątkowo daleko mi od bycia grzeczną. Za dużo procentów, za dużo facetów, za dużo bezwstydności, brak pokory, krzywdy wyrządzane innym. Tak, tak, wiem, mimo to - proszę o tego faceta. Nie pakuj, nie potrzeba, szybciej będzie dostępny. I proszę, cholera, zapobiegając kolejnym wybrykom, daj mi Go, bo w ostateczności zdobędę Go samodzielnie, a nie musi odbyć się to spokojnie. Zobacz, w oczach odbijają mi się banery ze świątecznymi reklamami - wcale nie widzisz tej przeszłości, którą mam wyrysowaną w źrenicach, jasne?
|
|
 |
Przestałam pozwalać innym na dyrygowanie moim życiem, teraz ja tu dowodzę./disparais
|
|
|
|