 |
martwię się. zaczynając od tego, że największą obawą napawa mnie to przywiązanie, moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego, za jego serce, które trzymam w dłoniach, a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem - nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach, gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie; zaciskam, z cholernego strachu o niego, wargę, a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie, zapewnia, że nic się nie dzieje, by nieświadomy tego, że słyszę, kilka minut później opowiadał znajomemu, że w starciu na jego gołe ręce, przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym, że prawie się nie znaliśmy, gdy się w to pakowałam, ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się, że po prostu warto jest w tym tkwić.
|
|
 |
Gdy byłam mała sądziłam,że świat jest ogromny. A dziś wiem,że mieści się w Twoich oczach./disparais
|
|
 |
Chcę być Twoim powodem, sensem, celem, radością i miłością..ale tylko Twoją./disparais
|
|
 |
A co jeśli powiem,że tęsknię.?
|
|
 |
Kilka słów i jeden gest,może odmienić wszystko./disparais
|
|
 |
Są takie miłości, gdzie nawet po rozstaniu,uczucie wciąż jest./disparais
|
|
 |
Nie to że Cię lubię czy coś,ale masz duże szanse,na mojego przyszłego męża./disparais
|
|
 |
Jestem bezradna, gdy wiem,że On w tej chwili przytulą ją./disparais
|
|
 |
Co u mnie.? W sumie nic nowego, nadal jesteś najważniejszy i najlepszy./disparais
|
|
 |
Gdyby nauczyciel dał mi zadanie ułożenia definicji,napisałabym Twoje imię w trzech linijkach./disparais
|
|
 |
Jestem fanką Twojego serca./disparais
|
|
 |
|
tak bardzo nie chcę być już sam, nie chcę ciągle spadać, i nie czuć dna, nie chcę ciągle zwijać się z bólu zaciskając zęby i pięści, które krwawią od uderzeń w ścianę, nie chcę płakać wódką, nie chcę płakać słoną cieczą, nie chcę mieć tego noża w sercu, w plecach i w psychice. nie chcę szukać śmierci na ulicach, nie chcę patrzeć w lustro na bladą posiniaczoną twarz, twarz martwego człowieka, chciałbym znów nauczyć się uśmiechać, szczerze, bez problemu zaśmiać się jak małe dziecko. chciałbym znowu umieć coś czuć oprócz bólu. chciałbym znowu umieć żyć. proszę naucz mnie.
|
|
|
|