 |
kiedyś byłeś moim przyjacielem
teraz jesteś moim wrogiem
|
|
 |
Tu nie ma miejsca dla ciebie zakłamana szmato
|
|
 |
W kurwę jebany pedale ty z charakterem kurwiska
ten co zero jak dziwka, suma podobna do psiska
i nie tykając nazwiska piszę to z czystym sumieniem
takich jak ty kurwo powinno się ubijać kamieniem.
|
|
 |
Traktowałem cię jak kumpla ty byłeś zwykłą szmatą,
choć mijają dni i lata wiedz, że zapłacisz za to.
|
|
 |
więc po co się wpierdalasz tam gdzie ktoś cię nie lubi.
|
|
 |
dostaniesz karę chuj na ciebie kładę.
|
|
 |
I dodam jeszcze jedno szacunek to świętość,
nie szanujesz dobrych ludzi to zapłacisz za to gębą.
|
|
 |
Nikomu źle nie życzę lecz ty jesteś wyjątkiem
|
|
 |
list do wroga piszę, piszę list tak zwany śmierci.
|
|
 |
Jeszcze się spotkamy i wtedy ci wyjaśnie ile
dla mnie znaczą kurwo twoje baśnie.
|
|
 |
Jeszcze się spotkamy i jeszcze zobaczymy
Jaką trudność wtedy sprawi ci przełknięcie śliny.
|
|
 |
Niech zgadnę to zazdrość, chciałbyś być w moich butach
tylko poproś suko dostaniesz w gębę fiuta
|
|
|
|