 |
Wiesz jak to jest budzić się każdego ranka z poczuciem, tej pieprzonej beznadziejności? jak to jest, gdy nawet kawa nie jest w stanie postawić Cię na nogi?
Nie. Więc, nie mów, że wiesz jak się czuję.
|
|
 |
Od paru dni próbuję być szczęśliwa. Próbuję, bo w samotności wciąż wylewam potoki łez. Nie chcę jednak zamartwiać moimi problemami znajomych.Wiem, że spokojnie pomogliby mi ze wszystkim i najprawdopodobniej byłoby mi łatwiej, ale.. gdy poradzę sobie ze wszystkim sama, będę miała ogromną satysfakcję. Będę dumna z siebie.
|
|
 |
Istnieje tylko jeden oryginał miłości, ale tysiąc różnych kopii.
|
|
 |
Jeżeli nie potrafisz zrozumieć mego milczenia, nigdy nie zrozumiesz moich słów.
|
|
 |
Żyj według życiorysu, który chciałbyś sobie napisać...
|
|
 |
Czasem mam takie dni, że pozostaje mi siąść i płakać.
|
|
 |
Bardziej prawdziwa być nie mogę,
inna być nie potrafię.
|
|
 |
Ooo dziękuję za ponad 10 000 wizyt ! :* ♥♥♥
|
|
 |
Leżała bezwładnie na podłodze. Na jej policzkach widniały rumieńce. Ciśnienie skoczyło jej z powodu niekontrolowanego wybuchu płaczu. Włosy miała rozczochrane jak nigdy wcześniej. Rękawy sukienki miała całe mokre, umazane resztkami tuszu po ocieraniu łez. Zapalając kolejnego papierosa, starała wbić sobie do głowy, że nie słusznie jej na nim zależy. Że nie warto robić sobie złudnej nadziei. Że bezsenne noce, nie są tego warte. Właśnie wtedy, usłyszała ciche skrzypnięcie drzwi jej pokoju. Podnosząc delikatnie głowę, próbowała zobaczyć, co się dzieje. Łzy, przez które niemal oślepła, wcale jej w tym nie pomagały. Usłyszała ciche 'witaj'. Doskonale znała ten głos. Podnosząc się gwałtownie, starała się okiełznać. Opuszkami palców, przejechała po brzegach ust, żeby zetrzeć rozmazaną szminkę. Otworzyła szeroko oczy z niedowierzania. Zobaczyła jego uśmiech. Jedyny w swoim rodzaju. Podszedł do niej. Wplątując palce w jej blond loki, wyszeptał :wróciłem.
|
|
 |
Facet to ma być facet i ma wyglądać jak facet, a nie jak pedał w rurkach. Amen.
|
|
|
|