| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Czasem potrzebny jest ból, by zrozumieć pewne rzeczy
Na własnej skórze czuć, by móc naprawić swe błędy / Vixen |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Płoną oczy, mam to o czym możesz śnić. / Shellerini |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Własne tempo, nie idę tam, gdzie wszyscy biegną. / Shellerini |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Spróbuj głową mur przebić, mnie nie zmienisz, bo rap mnie jara, tak samo mocno jak jarał mnie kiedyś. / Shellerini |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | W górę wódka, za naszych ludzi. / Shellerini |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jestem pierwszy w kolejce do nieba, chodź nie byłem święty / Pyskaty |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mówisz "kocham", niech to nie brzmi, jak bajka, Mów o głębszych uczuciach, jakbyś miał skoczyć na główkę w Bajkał / Pyskaty |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Spójrz w oczy moim przyjaciołom, odnajdź strach i pustkę, Staw im czoło, zduś pokusę, by się stać oszustem / Pyskaty |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I popatrz to anioł z diabłem mówią mi, co lepsze, tylko szkoda, że to zawsze diabeł głośniej szepcze / Pyskaty |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | był czas,że po Naszym osiedlu kręciła się grupa kolesi,którzy napadali na naszych.pech chciał,że trafiło też na mnie.i gdyby nie fakt,że szłam wtedy do Damiana,który wyszedł mi na przeciw,i zjawił się w odpowiednim momencie-nie wiadomo co by ze mną było.roztrzęsioną i rozmazaną od płaczu,zaprowadził mnie do domu.wtedy akurat była u Nas impreza.gdy weszliśmy do domu na korytarz wyszła mama i mocno już wcięty ojciec.'jak Ty wyglądasz?jak zdzira'-wydrał się do mnie.wszyscy goście spojrzeli na mnie.'tato,napadli mnie.i gdyby nie Damian..'-nie skończyłam,bo przerwał mi.'cienias z Ciebie jebany,nawet obronić się nie potrafisz'-szyderczo powiedział,śmiejąc się.w tym momecnie Damian podszedł do Niego i z całej sił uderzył Go pięścią w twarz.ojciec upadł aż na podłogę.'nigdy,skurwielu nie będziesz Jej obrażał'-powiedział,biorąc mnie za rękę i wychodząc.to był pierwszy i ostatni raz,kiedy Damian Go uderzył,ale od tej pory mam świadomość,że mając Damiana,już zawsze będę bezpieczna.||kissmyshoes |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wyobraź sobie, że masz takiego maleńkiego pupila. puchatego, małego kotka, który dniami i nocami potrafi przespać w Twoim łóżku. wskoczyć na biurko i usiąść Ci na książce, gdy właśnie próbowałaś nauczyć się na sprawdzian z biologii. a gdy zaczynasz czytać gazetę wskakuje Ci na kolana i słodko zasypia. kiedy zmierzasz do kuchni biegnie za Tobą co sił w nogach, nieraz kulając się po schodach. umie zasnąć na środku korytarza lub gdzieś na stole kuchennym. a pewnego dnia wracasz do domu i ktoś mówi Ci, że już Go nie ma. że zginął, bo jakiś idiota rozjechał Go swoim autem. [ yezoo ] |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kiedyś był i powtarzał, że papierosy to kurestwo. troszczył się i dbał o Moje zdrowie. odprowadzał do szkoły i odbierał z niej. podawał chusteczki, gdy byłam chora i wrzucał do jeziora, gdy się Mu stawiałam. przynosił róże, gdy chciał przeprosić i otwierał wino, by miło spędzić czas. zabierał na imprezy, by wyzbyć się samotności i pił szampana, by uczcić wspólne chwile. przedstawiał znajomym, by przekonać Nas do siebie i opowiadał o wrogach, by móc się przeciwstawić. uczył jak żyć, żeby było łatwiej i pokazał, jak kochać w efekcie zostawiając Mnie samą. [ yezoo ] |  |  |  |