 |
to dziwne mieć wroga w samym sobie, nieprawdaż? ale właśnie to małe coś z lewej strony, w klatce piersiowej , to takie bijące, rzekomo zwie się serce - to mój najgorszy wróg na świecie. mały pierdolnik, który zadaje mi więcej cierpienia niż jakiekolwiek uderzenie, czy słowa. mały skurwiały narząd niszczący mnie dosczętnie. / veriolla
|
|
 |
Mam najebane we łbie / Słoń
|
|
 |
Mikser używa głów do produkcji instrumentów, stoi w kałuży krwi z kręgosłupem w ręku. Wciska kilka kręgów przez oczodół do środka tak, że teraz Twoja czaszka to szamańska grzechotka / Słoń
|
|
 |
Przeprowadzam amputacje zardzewiałym sierpem / Słoń
|
|
 |
Wchodzę nago do kościoła, krzycząc "chwalmy Pana!"
Po czym rzucam na tacę odbezpieczony granat / Słoń
|
|
 |
Choć jestem jak karzeł, mogę jak olbrzym kochać / Vixen
|
|
 |
Tam gdzie abstynenci nie potrafię się bawić. / Pih
|
|
 |
' jakbym był Tobą to bym się kurwa powiesił z głupoty' , ' nie mów mi co mam robić, bo później właśnie tak robię' , ' bierz miasto i wychodzimy na klucze' , ' Boże! dlaczego pokarałeś mnie taką kobietą!', 'walnij się w łeb, może mózg zacznie Ci pracować' , ' kurwa, czemu ja Cię kocham' , 'nie powinnaś się nazywać Żakina tylko Głupia Jędza', 'ja Cię proszę, nie gotuj dzisiaj'. - tak,Damianie, kocham Cię. || kissmyshoes
|
|
 |
' przestań mnie gryźć, frajerko ' - wydarł się, trzymając się za rękę. zaśmiałam się, po czym ugryzłam Go jeszcze raz. ' Ty jesteś popierdolonym dzieciakiem ' - darł się na mnie, nadal się wkurwiając. nie mogłam powstrzymać śmiechu. wyszedł wkurwiony do łazienki, po czym wrócił. śmiałam się nadal, a On patrzył na mnie cwanym wzrokiem. podszedł do mnie i wziął na ręcę, po czym śmiejąc się powiedział: ' teraz głupie dziecko Żaklinka idzie się kąpać'. zaczęłam się drżeć i bronić próbowałam trzymać się kanapy, ale Damian był silniejszy. wyniósł mnie z pokoju, po czym zaniósł do łazienki i wsadził pod prysznic z którego wcześniej lała się już lodowata woda. posadził mnie tam, po czym zamknął. darłam się na Niego a On siedział pod ścianą płacząc ze śmiechu. tak, zawsze zaczynam a później żałuję. || kissmyshoes
|
|
 |
często działała wbrew mojej woli - co ogromnie wkurwiało, ale ratowało mi tyłek. nie jeden raz dostałam od Niej w twarz z pięsci, bo nie potrafiłam się ogarnąć. to Ona zabierała z moich rąk biały proszek, i wylewała dopiero kupioną whiskey. to Ona brała mnie do siebie do domu upitą do nieprzytomności i to Jej dom zawsze stał dla mnie otworem. to Ona złamała mi rękę, wywracając się na mnie na snowboardzie i to Jej złamali nos, gdy mnie broniła bo ja nie byłam w stanie. to Ona jest tą najcudowniejszą, i najlepszą przyjaciółką za którą oddałabym życie! to Ona teraz dzwoni do mnie i mówi: 'wróc, bo tęsknię. nie mam kogo bić, i z kim pójść się najebać'. to właśnie dla takich osób jak Ona czasem chciałabym wrócić do tego pieprzonego miasta. || kissmyshoes
|
|
 |
nie jest idealny. nie jeden raz krzyczał zbyt głośno i pił zbyt dużo. zdarzało mu się powiedzieć słowa po których ryczałam jak dziecko. zadawał wiele bólu, i nie potrafił za to przeprosić. nie jeden raz moje pięsci krwawiły przez Niego, bo nauczyłam się podobnie jak On rozładowywać emocje - uderzeniem o ścianę. często za sobą nie sprząta , chrapie i marudzi, bardzo. ale i tak Go kocham - strasznie! || kissmyshoes
|
|
 |
nie, miłość to nie tylko te piękne dni. to nie tylko cudowne chwile spędzone razem w ciągu dnia czy nocy, namiętne pocałunki, i mnóstwo szczęścia. miłość to też ból - mnóstwo bólu. krzyk, rzucanie przedmiotami o ścianę. to litry wylanych łez i setki dni tęsknoty. to takie małe prywatne piekło, które z wierzchu wygląda wyłącznie jak raj. || kissmyshoes
|
|
|
|