 |
To nie koniec historia zatoczy koło bo ludzie nie mogą spać w nocy, kiedy się boją. / Małpa
|
|
 |
Twoje ciało stało się celą w której jesteś więźniem.
Najpierw cię zerżnie, później śmierć jest ci pisana.
Lecz pamiętaj, że w tej kolejności może zajść zmiana / Słoń
|
|
 |
Zielono-szara barwa zwłok jest dla niego jak szmaragd.
To spragniony krwi morderca z apetytem szakala / Słoń
|
|
 |
Nikt cię nie usłyszy obojętnie jakbyś głośno krzyczał. / Słoń
|
|
 |
Blizny z przeszłości powinny otwierać oczy / Grammatik
|
|
 |
i mimo, że było to straszne - kochałam, gdy wraz z przyjacielem przybiegali do domu z obitymi twarzami, i uśmiechami beztroskich dzieciaków, ciesząc się, że znowu we dwójkę dali rade jakimś typkom. gdy stawiali na stole trzy litry wódki, i pili 'do upadłego'. gdy na spontanie wyjeżdzali na drugi koniec Polski, nikogo o tym nie informując. gdy byli obaj, nierozłączni - gdy tamten jeszcze żył. || kissmyshoes
|
|
 |
przyszłam do domu dość mocno porobiona. rodziców nie było. poszłam od razu do siebie do pokoju. po chwili weszła za mną siostra. 'pokaż się' - powiedziała, odwracając mnie w swoją stronę, i patrząc prosto w oczy. 'ćpałaś' - wkurwiła się. 'no proste, kilogramy same nie polecą' - odpowiedziałam, ścieląc łóżko. 'popierdoliło Cię' - wydarła się. 'nie panikuj, dzieciaku' - odpowiedziałam,spokojnie. ' to ja też zacznę' - syknęła, pewna siebie. podeszłam do Niej, i patrząc Jej prosto w oczy dodałam: 'nigdy w życiu. rozumiesz? nigdy. nie masz prawa zjebać sobie życia, tak jak zrobiłam to ja' - po czym wyszłam do łazienki, i stojąc przed lustrem, nie mogłam spojrzeć sobie w twarz.|| kissmyshoes
|
|
 |
Reagujemy agresją, bo jest to nasza obrona / Słoń
|
|
 |
Bit wali po łbie, tworzymy dziś historię, co kolwiek by się nie działo, nie damy zapomnieć. / Sheller
|
|
 |
Ci co najwięcej mówili, już zamilkli / Sheller
|
|
 |
Stoję wśród swoich, nie zapomnij rzut paranoi wśród tych, których nie da się zastąpić / Sheller
|
|
 |
Ostatni oddech, nikt i nic nie mówi, wróć / Pih
|
|
|
|